Wpis z mikrobloga

@Hyrieus tak
Po śmierci zostajemy szkieletem
W zależności od naszych genów tutaj możemy być szkieletem wojownikiem, zwykłym albo magiem
I jako szkielet wstępujemy do świata gdzie jesteśmy w jakimś lochu i bronimy go przez intruzami zza swiatow
  • Odpowiedz
Myślę ( i mam nadzieję ) że jest jak przed narodzinami - nie istniejemy, nie mamy świadomości, że kiedykolwiek istnieliśmy. Życie toczy się dalej bez naszego udziału.
  • Odpowiedz
@Hyrieus: imo najpierw powinno się zdefiniować czym jest rzeczywistość żeby oceniać szansę na to że istnieje coś poza tym co odczuwamy zmysłami. Jedyne co można odczuć to impulsy elektryczne w mózgu które zmieniają się zależnie od odczuć zmysłowych. Działa to na podobnej zasadzie co w procesorze. Co dzieje się z komputerem po śmierci? Nic. Osobowość to tylko reakcje chemiczne i hormony wydzielane w zmiennych ilościach zależnie od odczuć zmysłowych w taki
  • Odpowiedz
Co dzieje się z komputerem po śmierci? Nic.


@Pepe234: To jest myślę, że błędna analogia bo komputer nigdy nie żył tak naprawdę, jak młotek popsujesz to też nie idzie to krainy wiecznych młotków. Człowiek ma świadomość i sumienie, które wydają się ewolucyjnie kompletnie zbędne i to jest jakiś argument na życie po śmierci, choć oczywiście nie zamierzam argumentować na siłę coś o czym nie mamy pojęcia, bo to byłby fundamentalizm. Dobre
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Hyrieus: kiedyś miałem rozkmine że życie po śmierci może istnieć ale być sztuczne. Ludzie w dalekiej przyszłości wynaleźli a raczej wynajdą podróże w czasie. Oczywiście nikt się nie będzie bawił w zmienianie historii ale ktoś wpadnie na pomysł żeby sprowadzić tu naszych przodków. I "śmierć" to tak naprawdę wyjęcie minimalnej ilości informacji z mózgu żeby odtworzyć osobę po drugiej stronie tunelu czasoprzestrzennego.
  • Odpowiedz