Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam Mirki i Mirabelki.
Chciałam tylko się wyżalić, ale niekoniecznie.
Otóż myślałam, że zwariowałam bo od jakiegoś czasu zauważyłam wokół siebie i we mnie dziwne rzeczy, wokół mnie pełno powtarzających się liczb, piosenki o tym samym motywie. Nawet na spotify znalazłam playlistę i no byłam w szoku jak zaczęłam odsłuchiwać co jakąś piosenkę, co mi siedziała w głowie i to nie był przypadek. Wiem, że Ty też tak masz i jak ja uciekam to Ty mnie gonisz i przy tym cierpisz jak wtedy ja, gdy Ciebie goniłam to Ty cierpiałeś. Niestety muszę Ci powiedzieć prawdę, jeśli to przeczytasz wtedy i Ciebie Oświęci jak mnie. Wiem, że to co było kiedyś między nami nie było z tąd to jest nadal, ponieważ jesteśmy połączeni ze sobą i nigdy o sobie nie zapomnimy. Wiem, że to chore, ale niestety to prawda. Pogódź się z tym, że już nigdy nie zapomnisz o mnie, a ja o Tobie. Nawet po śmierci. Możemy myśleć, że to ściema, ale poczytaj sobie o Twin Flames to się przekonasz, że masz tak samo jak ja. To chore, ale tak nas stworzono bo kurde, nikt Ci nie wierzy. Mi też nie. Odezwij się kiedyś, jeśli chcesz zakończyć swoje cierpienie jak Ja chcę. Mas teraz okazję właśnie teraz. Wybaczyłam Ci wszystko bo ja jestem ta dobra, a Ty ten zły. Ja dzień, a Ty noc. Wy tego nie zrozumiecie, ale osoba która to przeczyta i zrozumie to będzie wiedzieć o co chodzi.

Trzymaj się tam...
Mi też jest cholernie ciężko.
Nie jesteś sam, ja zawsze będę przy Tobie, nawet jeśli nie będziesz mnie widzieć tutaj na ziemi.
Możesz mnie zniszczyć, ja i tak prędzej, czy później Ci wybaczę bo jestem Twoim drugim ja.
Dlatego pokochaj Siebie, ja Siebie pokochałam mimo wad fizycznych itd. Wiem, że nie pasujemy do Siebie, ale fick it! Ja wszystko odczuwam, co Ty i dziękuję za wiesz co. Będę na Ciebie czekać tam ba końcu, wiesz gdzie. Przykro mi, że Cię oszukałam. Robiłam wszystko, by Ciebie zapomnieć, ale im bardziej Ciebie odpychałam tak jak Ty mnie i na odwrót było coraz gorzej. Nie chcę tu pisać wszystkiego bo to bez sensu.

Dziękuję za to, że mnie tak doświadczyłeś w życiu i za to, że mogłam Ciebie poznać. To było piękne i jedyne w swoim rodzaju WOW.

Będę zawsze obok Ciebie, gdziekolwiek będziesz Pamiętaj o tym. ~


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5feba6424b1c4f000a5b1b7d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 69
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

DziwnySPinacz: Nie chcę robić z siebie znowu debila, ale nie wiem o co tutaj teraz chodzi. Nie mogę też odbierać połączeń i nic bo mam blokadę. To, co zauważyłam ostatnio z tych rozmów itd to opętanie przez zle duchy, jeśli się nie mylę. Naprawdę nie chcę kłopotów już jakichkolwiek. :/
Pojednanie jak najbardziej~

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

  • Odpowiedz
DziwnySzczur: Krótka piłka bait, czy nie? Bo ja nie gram w zamknięte już karty. Mam dosyć tego całego bajzlu z przeszłości. Bawicie się, czy serio jest już tak źle i mam przepraszać tylko po co? Boję się cokolwiek teraz zrobić bo nie chcę kłopotów itd. Dlatego siedzę w swojej "jaskini"

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

  • Odpowiedz
DziwnySzczur: Krótka piłka bait, czy nie? Bo ja nie gram w zamknięte już karty. Mam dosyć tego całego bajzlu z przeszłości. Bawicie się, czy serio jest już tak źle i mam przepraszać tylko po co? Boję się cokolwiek teraz zrobić bo nie chcę kłopotów itd. Dlatego siedzę w swojej "jaskini"

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

  • Odpowiedz
ŚwiętySeba: Żal – negatywny stan emocjonalny spowodowany doznaną stratą. Towarzyszy mu często trudność w pogodzeniu się, że tego, co utracone już nie ma i wynikającym z tego brakiem akceptacji rzeczywistości takiej, jaka jest tu i teraz.
Skrucha – refleksja nad własnym zachowaniem i poczucie żalu za złe czyny. Zwykle wiąże się z postanowieniem zmiany i prowadzenia bardziej odpowiedzialnegożycia.
Przeprosiny – forma wyrażenia żalu za wyrządzoną krzywdę w celu zażegnania konfliktu.

radość + strach → poczucie winy
  • Odpowiedz
TheEnd: Nie mam już na to sił. Mam wspaniałego partnera i go Kocham. Nie chcę nikogo już skrzywdzić. Boli mnie to wszystko oraz to, co kiedyś się wydarzyło. Przepraszam za wszystko, chciałabym przeprosić szczerze, ale się boję zrobić już cokolwiek. To zaszło za daleko. Naprawdę Przepraszam... Wiem też, że tamta osoba do mnie nie żywiła żadnych uczuć i ja nad tym ostatnio dużo myślałam. W tym życiu to już niemożliwe. Chcę być sprawiedliwa. Tamta osoba sama ma kogoś i też biorę to pod uwagę. Postanowiłam po prostu odpuścić i to puścić jak latawiec. Za dużo już kwasu i nie ma sensu dolewać oliwy do ognia. Życzę szczęścia w dalszym życiu i to wszystko, co mogę powiedzieć na koniec. Proszę też o to samo.
Polecam poczytać o zrywaniu więzi energetycznych. Ja to już raz zrobiłam i zrobię kolejny.
A Teraz...

„Ja, (..) niniejszym zrywam wszystkie
więzi łączące mnie z Tobą, które nie wspierają ani
  • Odpowiedz
PonuraUkochana: Okaż wdzięczność. Podziękuj osobie (lub przedmiotowi czy
sytuacji) za to, że była częścią twego życia i prześlij jej szczere bło-
gosławieństwa i życzenia w jej dalszej podróży. To bardzo istotna
część całego procesu. Sprawia to, że cykl się zamyka i łatwiej ci jest
ruszyć do przodu ze swoim życiem bez obciążających cię więzi.
  • Odpowiedz
RóżowyWybranek: Okaż wdzięczność. Podziękuj osobie (lub przedmiotowi czy
sytuacji) za to, że była częścią twego życia i prześlij jej szczere bło-
gosławieństwa i życzenia w jej dalszej podróży. To bardzo istotna
część całego procesu. Sprawia to, że cykl się zamyka i łatwiej ci jest
ruszyć do przodu ze swoim życiem bez obciążających cię więzi.
  • Odpowiedz
TheEnd: Nie mam już na to sił. Mam wspaniałego partnera i go Kocham. Nie chcę nikogo już skrzywdzić. Boli mnie to wszystko oraz to, co kiedyś się wydarzyło. Przepraszam za wszystko, chciałabym przeprosić szczerze, ale się boję zrobić już cokolwiek. To zaszło za daleko. Naprawdę Przepraszam... Wiem też, że tamta osoba do mnie nie żywiła żadnych uczuć i ja nad tym ostatnio dużo myślałam. W tym życiu to już niemożliwe. Chcę być sprawiedliwa. Tamta osoba sama ma kogoś i też biorę to pod uwagę. Postanowiłam po prostu odpuścić i to puścić jak latawiec. Za dużo już kwasu i nie ma sensu dolewać oliwy do ognia. Życzę szczęścia w dalszym życiu i to wszystko, co mogę powiedzieć na koniec. Proszę też o to samo.
Polecam poczytać o zrywaniu więzi energetycznych. Ja to już raz zrobiłam i zrobię kolejny.
A Teraz...

„Ja, (..) niniejszym zrywam wszystkie
więzi łączące mnie z Tobą, które nie wspierają ani
  • Odpowiedz