Wpis z mikrobloga

Te disneyowskie były ekstra. Myszka Miki i przyjaciele, Król Lew... Btw, a miałaś te pachnące karteczki? Te to było coś :D Miałem coś z tych, ale to były chyba rodzynki. Hm, pamiętam że poprosiłem mamę i mi skroplia część niepachnących swoimi perfumami. Była namiastka^^