Aktywne Wpisy
yourgrandma +132
Zdecydowaliście, że XXXVI edycja #wykopoweprzeboje będzie o piosenkach po niemiecku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tradycyjnie podawajcie w komentarzach swoje propozycje na utwory do konkursu.
Pamiętajcie, że nie musi być to piosenka z Niemiec, może być z innego kraju, ale ważne, żeby była po niemiecku.
WAŻNA PROŚBA:
Jak chcecie wstawić kilka piosenek to błagam nie w postaci listy (nawet z linkami) tylko jako pojedyncze komentarze.
WAŻNA PROŚBA NR 2:
Pamiętajcie, że nie musi być to piosenka z Niemiec, może być z innego kraju, ale ważne, żeby była po niemiecku.
WAŻNA PROŚBA:
Jak chcecie wstawić kilka piosenek to błagam nie w postaci listy (nawet z linkami) tylko jako pojedyncze komentarze.
WAŻNA PROŚBA NR 2:
kaczoor +2
#wroclaw
Gdzie iść na pierwsze spotkanie z tindera (to nawet nie randka) gdzie można pochodzić, ale w ciepłe we Wrocławiu? Bo zazwyczaj na pierwszy raz uderzałem na spacer i było git, ale teraz tak pizga, że mi się nie chce wieczorem łazić przez godzinę xD
Ale jakie są alternatywy? Łażenie po centrum handlowym? Po muzeum? (raczej zamknięte po 18). Może macie jakieś pomysły na spędzenie czasu bez wydawania $$$
Z barami/pubami/knajpami mam
Gdzie iść na pierwsze spotkanie z tindera (to nawet nie randka) gdzie można pochodzić, ale w ciepłe we Wrocławiu? Bo zazwyczaj na pierwszy raz uderzałem na spacer i było git, ale teraz tak pizga, że mi się nie chce wieczorem łazić przez godzinę xD
Ale jakie są alternatywy? Łażenie po centrum handlowym? Po muzeum? (raczej zamknięte po 18). Może macie jakieś pomysły na spędzenie czasu bez wydawania $$$
Z barami/pubami/knajpami mam
Czy w Bullerbyn był prąd?
Mnie się wydaje, że tak, żonie - że nie było.
Nie mam pod ręką książki.
To rozstrzyga wszelkie wątpliwości. Dzięki!
@Vladimir_Kotkov:
Audiobooka Jungowskiej też mamy :). Ale nie będę przecież przesłuchiwał kilku godzin nagrań tylko po to, żeby znaleźć jakąś przesłankę.
Polecam też wszystkie części Pippi w jej wykonaniu.
Za to nie polecam już Detektywa Blumkwista (chociaż to nie jej wina, tylko autorki).
W zasadzie wszystko co Jungowska czyta ze szwedzkiej literatury dziecięco-młodzieżowej mamy przerobione kilkanaście tysięcy razy - Pippi, Lotty, Karlsony. Z jednej strony to fajne, bo młody się wyłącza na kilka godzin (a jak słucha to ciurkiem od początku do końca, i nie ma bata żeby bylo inaczej) i mega rozwija mu to słownictwo (ma niecałe 5 lat i potrafi snuć opowieści o sobie