Wpis z mikrobloga

#netflix #sciencefiction
PROSZĘ BEZ SPOILERÓW, mam już dość zespoilowanych filmów i seriali, a nie mam czasu, jutro do pracy na remanent wielodniowy, chcę się odprężyć przy czymś przyzwoitym po tym jak przechorowałem święta:(.
TLDR: W skrócie warto? Czy kolejny gniot "straight to Netfix"...

Widzę że na Netflixie bez zapowiedzi(albo przegapiłem) pojawił się film z
Georgem Clooneyem ze śmieszną brodą.
Przeważnie jak się taki film nagle pojawia na święta/z jakiejś okazji, to jest to gniot którego nie chciano dawać do dystrybucji kinowej/albo nawet VOD, bo wiedzieli że tylko stracą pieniądze(przykład Cloverfield Paradox, zrobili gniota, więc dograli opis gdzie to się jakoś łączy z uniwersum Cloverfield i wrzucili... chyba na SuperBall, czuję że tu może być podobnie(dobry Jezu, ta broda w ułamku zapowiedzi na Netflixie...dalej nie oglądałem, bo nawet na Netflixie robią spoilery)

Nie chcę googlować, bo (tu przeklnę) #!$%@? serwisy info pozycjonujące się najwyżej w wyszukiwaniach dają spoilery nawet nie w artykułach, ale już w skrótowym opisie artykułu w wyszukiwaniach Google, nie wiem czy to debilizm "redaktorów", czy niedopisane AI które skleja te "artykuły"

W załączniku filmik YT mojej ulubionej załogi od Filmów, #rlm #redlettermedia
próbującej wytłumaczyć fenomen gniotów/poniżej przeciętniaków "straight to netflix", na podstawie Cloverfield Paradox.
RabarbarDwurolexowy - #netflix #sciencefiction 
PROSZĘ BEZ SPOILERÓW, mam już dość z...
  • 2