@przegrywNL: Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego w Polsce panuje taki kult zdobywania kolejnych dyplomów polskich uczelni podczas gdy za granicą chcąc mieć zawód idzie się na kurs certyfikowany w danym obszarze i to wystarczy by zostać dobrze opłacanym ekspertem. Przykładowo specjalistka w księgowości z dyplomem z "matematyki finansowej" oraz kilku specjalistycznych podyplomówek pracuje na etacie w Januszeksie typu szemrane biuro podatkowe ogłaszające się na słupie "odzyskaj z nami podatek z zagranicy" podczas gdy polska Karyna na emigracji, ktora już w dżimnejzjum bała się matmy jak diabeł święconej wody, wyjeżdża do pracy na mięsie, dodatkowo robi tam lokalne kwalifikacje z księgowości będące na poziomie polskiego Żaka czy Cosinusa i zostaje szanowaną księgową oraz panią sytuacji, często mając monopol na usługi księgowe wśrod lokalnej społeczności polskich imigrantów. To samo tyczy się innych zawodów typu tłumacz. W Polsce kolejne szczeble edukacji do trzydziestki i niepewna przyszłość, ciągnięcie kilku srok za ogon by wieloletnia inwestycja przynosiła zyski a za granicą ślub z autochtonem, nauka języka potwierdzona gównocetyfikatem i już mamy rozrywaną tłumaczkę. #holandia #ksiegowosc #kariera #praca
@przegrywNL: Kompleksy narodowe, praca to obelga a jak bedziesz sie synek uczył to inni bedo na ciebie #!$%@?ć. To samo madki - znajdź se bogatego męża to nie będziesz pracować
@przegrywNL: Nadmiar ludzi na rynku pracy. Rynek pracownika, który do 2019 zdawał się występować, to rynek pracownika z lat 90' - najniższa na umowie śmieciowej, cztery stówy pod stołem i trzy zmiany plus weekendy.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego w Polsce panuje taki kult zdobywania kolejnych dyplomów polskich uczelni podczas gdy za granicą chcąc mieć zawód idzie się na kurs certyfikowany w danym obszarze i to wystarczy by zostać dobrze opłacanym ekspertem. Przykładowo specjalistka w księgowości z dyplomem z "matematyki finansowej" oraz kilku specjalistycznych podyplomówek pracuje na etacie w Januszeksie typu szemrane biuro podatkowe ogłaszające się na słupie "odzyskaj z nami podatek z zagranicy" podczas gdy polska Karyna na emigracji, ktora już w dżimnejzjum bała się matmy jak diabeł święconej wody, wyjeżdża do pracy na mięsie, dodatkowo robi tam lokalne kwalifikacje z księgowości będące na poziomie polskiego Żaka czy Cosinusa i zostaje szanowaną księgową oraz panią sytuacji, często mając monopol na usługi księgowe wśrod lokalnej społeczności polskich imigrantów. To samo tyczy się innych zawodów typu tłumacz. W Polsce kolejne szczeble edukacji do trzydziestki i niepewna przyszłość, ciągnięcie kilku srok za ogon by wieloletnia inwestycja przynosiła zyski a za granicą ślub z autochtonem, nauka języka potwierdzona gównocetyfikatem i już mamy rozrywaną tłumaczkę.
#holandia #ksiegowosc #kariera #praca
To samo madki - znajdź se bogatego męża to nie będziesz pracować