Wpis z mikrobloga

@morgiel: Co jest smutnego w bezdomnych? Większość sama się doprowadziła do takiego stanu i nawet nigdy nie myśleli, żeby to zmienić. Domyślam się, że ten typ myśli "hurr durr narzekasz na nasranie blokami, a na ulicy jest tyle bezdomnych", a co by zmieniło jakby jeszcze bardziej zasrać świat blokami i wepchnąć tam bezdomnych?
Nic, dalej by chlali i ćpali, tylko pod dachem
@marv0oo: Ponieważ bezdomność nie jest "na własne życzenie" tylko jest konsekwencją różnego rodzaju problemów - finansowych, zdrowotnych, psychicznych, rodzinnych itd. Ludziom idącym na dno można pomóc się zatrzymać, a tym będącym na dnie - pomóc się podnieść. Oczywiście nie wszystkim, ale dla większości bezdomnych postawa rezygnacji i akceptacji wynika po prostu z poczucia totalnej beznadziei.
@The_Orz jak chcesz pomóc osobie której życie obraca sie wokół puszki harnasia i ani myśli tego zmienić? Albo typowi który tłukł swoją żonę i dzieci aż w końcu Ci się postawili i się pozbyli problemu? Dasz im mieszkanie za darmo i co? Zamiast walić browary na śmietniku to zrobią melinę i będą gnębić sąsiadów. W imię czego? W imię EGOIZMU, egoistycznej potrzeby pomagania na siłę, pomagania na pokaz. Na pomoc zasługują ci