Wpis z mikrobloga

Hej mirki,
Mam wielką prośbę - kolega który nie ma konta na wykopie poprosił mnie żebym udostępnił wpis odnośnie jego pogarszającego się stanu zdrowia które nastąpiło przez ostanie kilka mięsięcy tego roku. Być może znajdzie się jakaś osoba która będzie w stanie zdiagnozować jego stan niczym Dr House i mu pomóc bo sprawa jest naprawdę ciężka i kolega nie jest stanie normalnie funkcjonować tak jak dawniej.

W kwietniu muszę przyznać że przesadzałem z zimnymi energetykami, słodyczami, słuchałem dużo muzyki na słuchawkach głośno. Pewnego dnia obudziłem się z ogromnym bólem gardła głęboko po lewej stronie (ten ból po prostu był, nie przy połykaniu), bólem głowy z lewej strony potylicy, bólem uszu i ogólnym otępieniem. Nie było gorączki, nie było kataru.

Po paru dniach poszedłem na calodobowke, lekarz od niechcenia rzucił okiem, stwierdził zapalenie ucha i gardła i przepisał krople do uszu i Amotaks. Niewiele pomogło, bóle po prostu lekko zmalały.

Od tego czasu przez kolejne miesiące miałem następujące objawy: dalej ten ból z lewej strony gardla tak jakby połączony z uchem, strzelanie w uszach (mogę to robić napinając mięśnie w głowie bez przerwy oraz przy przełykaniu, również mogę przytkac uszy wciągając powietrzne nosem lub nawet ustami pod pewnym kątem). Uszy czasem pobolewają w środku, często też swędzą, występuje swędzenie na granicy ucha i gardła. Kolejnym objawem który utrzymywał się non stop było pieczenie oczu i twarzy - jednak bez oznak alergii, kichania, kataru. Spływała mi także non stop wydzielina z nosa do gardła - ostatnio po 8 miesiącach lekko to ustąpiło. Ciągle byłem przez te objawy otępiały, nawracały też bóle głowy z lewej strony z tyłu tak jakby od ucha - można było je aktywować głośnym dźwiękiem, muzyka.

Byłem u 5 laryngologow. Wycialem migdałki (nastąpiła lekka poprawa samopoczucia po tym, mniej spływającej wydzieliny i trochę mniej pieczące oczy - wcześniej wręcz bolały przy mruganiu, teraz są rozpalone jak przy gorączce). Leczylem się na zatoki, tomografia zatok nic nie wykazała. Rezonans szyi nie wykazał nic, podobnie jak rezonans głowy. Wymazy z gardła i nosa - nic. Zażywałem Amoksiklav po wycięciu migdałków, myślałem że to pomogło, potem brałem jeszcze tydzień Augmentin - już bezskutecznie. Encorton też nie pomógł.

Proszę o wskazówkę w którym kierunku dalej się próbować leczyć. Jestem w stanie zaakceptować to strzelanie w uszach, mogło dojść do jakiegoś uszkodzenia mimo że audiometria i tympanometria w normie (choć zdaje się że to strzelanie jest od trąbki słuchowej, i jakbym przytkał ją wciągnięciem powietrza nosem to wyszła by źle) - ale skąd to złe samopoczucie? Twarz mnie piecze w różnych miejscach, oczy pieką, jak zamykam powieki czuję jak są rozpalone jak przy gorączce. Często mam też uczucie zimnego pieczenia twarzy, jak wciągam powietrze nosem wtedy mam wrażenie że jest bardzo zimne. Uszy swędzą, czuję że coś jest na granicy lewego ucha i gardła, ten ból który był od początku, często lekko pulsuje ale nie potrafię go zlokalizować dokładnie.

Morfologia, CRP, OB w normie również. Bardzo proszę o jakiekolwiek porady, bo te objawy trwają już 8 miesięcy z jedynie lekką poprawa. Laryngologowie rozkładają ręce a ja nie mogę tak dalej żyć. Czy warto z rezonansem na płytce przejść się do laryngologa? Może radiolog coś przeoczył w opisie i coś jest tam w uszach jednak.


Dodam że żadne leki na alergie nie pomagają i nie przynoszą za bardzo zadowalających efektów.

#zdrowie #medycyna #kiciochpyta
  • 3
  • Odpowiedz
@LonesomeWild: być może zapalenie ucha środkowego, na pewno trąbka eustachiusza bo ona łączy ucho środkowe z gardłem a kolega mowi, że właśnie w tym miejscu coś się dzieje. Często u dzieci jest zapalenie ucha środkowego gdyż trąbka jest zbyt krótka i dochodzi do zanieczyszczeń drogą od strony gardła. Być może u kolegi jest tak jak u dzieci. Druga sprawa to neurolog skoro ma takie objawy z głową. Możliwe, że występuje jakiś
  • Odpowiedz