Wpis z mikrobloga

Prawa wyborcze powinny być:

  • nadawane jak obecnie 6.5% (2)
  • przydzielane na podst. wyniku egzaminu 41.9% (13)
  • cenzusowane majątkowo 3.2% (1)
  • zarezerwowane dla zarabiających 12.9% (4)
  • nadawane za opłatą za głosowanie 9.7% (3)
  • zniesione, rządy ekspertów/monarchy 12.9% (4)
  • jak obecnie ale z testem na odwrocie karty 12.9% (4)

Oddanych głosów: 31

  • 11
@Ordo_Publius: mogłaby być ale nawet patrząc na samych pewnych niepełnosprytnych siedzących już tak długo w polityce co te swoje mgr i dr zdobywali jeszcze w tych trudnych i żmudnych czasach przed umasowieniem dyplomów tomożna mieć wątpliwości.

Chyba, że jako rządy ekspertów z dorobkiem i kompetencjami w danych dyscyplinach ale nie na zasadzie byle jakie byle wyższe i byle wymęczyć te kilka lat dla papierka. Tutaj bardziej by się przydał test wiadomości
: proporcjonalne do zapłaconych podatków,. Taka demokracja regulowałaby się sama bo wyciskanie hajsu z określonych grup dawałoby im większy udział głosów do rozdysponowania.


@Zendemion: Polska już to przerabiała w czasach RON.
Efekt był taki, że bogaci po pewnym czasie przegłosowali odebranie prawa głosu najbiedniejszym, a następnie zaczęli wyciskać ich niczym cytrynę.

Edycja: co do głównego wątku, to powinna być zmiana, że jak przez 5 lat nie zapłaciłeś/zapłaciłaś w kraju żadnych podatków,
@imateapot: tyle, że demokracja szlachecka była patologoczna właśnie przez niskie bariery wejścia i kiepskie standardy jak na wpływy wywierane przez takiego szlachcica. Równe prawa przysługiwały powszechnie pewnej grupce ludzi i zachodziły podobne patologie jak z kupczeniem i populizmem obecnym. Nawet to, że byle plebejczyk,szary obywatel niemający z elitami nic wspólnego doszukiwał się po "komunie" szlachectwa u siebie i nawet za to płacił to dalekie echa dawnych czasów w egalitarnej post-ludowej odsłonie.
@MaszynaTrurla: ja tam przede wszystkim w obecnej demokracji to widzę,że należy iść w stronę zawężającą oczywiście wedle obiektywnych i niemotywowanych politycznie przesłanek niż rozszerzającą.

To absurd,że już aby być dopuszczonym do obługi drabiny pow. iluś m w pracy czy zaliczyć przedmiot za 1 ects trzeba się bardziej postarać i ogarniać niż aby współdecydować komu powierzyć losy kraju.