Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na komorze deprywacyjnej. Całkiem ciekawe przeżycie, dużo napięć ze mnie zeszło więc jak ktoś ma jakieś bóle w plecach, karku czy gdzie albo po prostu chodzi napięty jak plandeka na żuku to polecam. Początkowo nic wielkiego się nie działo, jakieś dziwne plamki przed oczami ale to miewam nawet jak kładę sie spać więc norma. Potem się jakoś ułożyłem, najpierw zdrętwiala mi lewa reka i w sumie nie dziwi mnie to bo czesto mnie boli w okolicy lewej łopatki. Zmieniłem pozycje i zrobiło się lepiej, potem zaczęły boleć nadgarstki ale w końcu wszystko przestało boleć i był luz jak w hip hopie. Półtora godziny zleciało mi jak pół. Widzę potencjał w tym.
#narkotykizawszespoko #psychologia #floating #deprywacja #deprywacjasensoryczna
  • 2
  • Odpowiedz