Wpis z mikrobloga

Nie stąpał po ziemi chyba nigdy większy czad niż Jimi Hendrix. Cudownie uzdolniony, 100% teścia w głosie, czekoladowy bardziej niż Milka, wysoki na 3m i to podobno w przykucu. Kiedyś się dziwiłem oglądając w TV dokument o różowej, która dała mu w każdą dziurkę wielokrotnie - tylko po to, żeby po wszystkim odlać jego fiuta w wapnie, glinie?, ciastolinie? wiecie o co kaman. Teraz sie już nie dziwię. Gdybym urodził się wtedy z soczystą bułą między udami - z pewnością byłbym jego prywatną szmaciurą.

Ciekawa jest również sama publiczność. To początek lat 70. Arni i Stalone nie byli jeszcze sławni, koncerny nie sprzedawały wody w plastikowych butelkach, nie było karnetów na siłownię. Ludzie sobie żyli i raczej byli zadowoleni z tego jak wyglądali. Spójrzcie na publikę - ani jednego sterydziarza czy nawet miłośnika martwego ciągu. Może było nim oranie pola, może zbieranie znaczków, może ćpanie - jednak każdy miał zapewne hobby i w większości nie było nim uczęszczanie na siłownię jak ostatni lemming, psia jego mać. #przegryw #gownowpis #kiedystobylyczasyteraztoniemaczasow #szkalujosebixy #muzyka #przegrywpo30tce
Społeczeństwo jest yebnięte w dyńkę, każdy chce wyglądać jak Adonis lub Kleopatra po liposukcji.
JamnikWallenrod - Nie stąpał po ziemi chyba nigdy większy czad niż Jimi Hendrix. Cudo...
  • 5