Wpis z mikrobloga

@a-lexis: raczej nie, jakieś oświetlenie tam miał. A więc wina kierującego. Jechać po tej drodze też mógł.
Jestem zszokowany lekkomyślnością po prostu. Masakra.
  • Odpowiedz
A wystarczyła by lampka za 50 zł


@ElCidX: To jest dopiero lekkomyślność. Może być mocna, ale jak jest np. słabo uszczelniona, to podczas jazdy w końcu może ci paść (tak, każda teoretycznie może, ale z rosnącą ceną z reguły spada prawdopodobieństwo). Już kiedyś pisałem, że miałem mocną lampkę Kellys USB za ok. 50 zł i w mglisty, dżdżysty dzień mi wysiadła od zawilgocenia (było widać skroploną parę na soczewkach od wewnątrz).
  • Odpowiedz
@Adwokat_Boga: Z ciekawości, co powiesz o lampkach Giant Recon? Kojarzę że sprzedajesz rowery Giant, więc może miałeś okazję zobaczyć je na żywo. Mam je już jakiś czas, raczej unikam jazdy w wilgotne dni, ale warto posłuchać kogoś kto ma większe doświadczenie ;)
  • Odpowiedz
Z ciekawości, co powiesz o lampkach Giant Recon?


@Cierpsanity: Mam przednią 1100 lm, jeździłem po 200 km z czego 100 km w deszczu i są dobrze uszczelnione. Z tyłu w dwóch rowerach (w przełaju od 2 lat) mam Giant Numen Plus Uniclip i się sprawdzają, ale na taką jazdę jak na filmiku zamontowałbym jeszcze na sztycę leżącą w szufladzie lampkę Bontrager Flare R.
  • Odpowiedz