Aktywne Wpisy
![Bosayerba](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Bosayerba_hBA9vG1RuU,q60.jpg)
Bosayerba +155
Człowiek sobie spokojnie sra aż tu nagle kibel wybucha. No czegoś takiego to się nie spodziewałem, idę z reklamacją
![Bosayerba - Człowiek sobie spokojnie sra aż tu nagle kibel wybucha. No czegoś takiego...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5d688fb20325078f7756bf05d7d1d2d500f773e2cefcc945a8bbe33a6027edc7,w150.jpg?author=Bosayerba&auth=1230060d9549ff38d15439196ccaac17)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz![konik_polanowy](https://wykop.pl/cdn/c3397992/konik_polanowy_NUfMc9oqHM,q60.jpg)
konik_polanowy +655
![konik_polanowy - #nieruchomosci](https://wykop.pl/cdn/c3201142/c4906d3f6702474a82807c65a21204edba052a25ceb2b0caf0b3f66a065c4a83,w150.jpg?author=konik_polanowy&auth=c729794dec1cfa8d67ec8621e71a6199)
źródło: GbXqXs0W4AAjxX7
Pobierz
#studia #studbaza
Jak radzicie sobie ze studiowaniem tego, co was nie interesuje? Niestety rok temu podjęłam najgorszą decyzję w życiu, bo z braku laku i pod naciskiem wybrałam kierunek, na ktory się dostałam, ale średnio mnie obchodzi. Jeszcze pół biedy gdyby to były zaoczne, ale niestety poszłam na dzienne. Teraz na drugim roku jest jeszcze gorzej niż w ubiegłym, zajęcia porozrzucane od 8 do 20 (a dojazd na uczelnie przed pandemią zajmował mi godzinę w jedną stronę).
Nie mam za bardzo kiedy podjąć pracy, bo nauki jest tak dużo, że ucząc się systematycznie i tak robią mi się zaległości XD O spotkaniu ze znajomymi albo imprezowaniu nie ma nawet mowy, bo zwyczajnie nie ma kiedy. Jeszcze gdyby to dotyczyło moich pasji, to byłabym w stanie się poświęcić jeszcze te dwa lata i to jakoś przemęczyć. Problem w tym, że kompletnie mnie to nie interesuje i wiem, że i tak przyszłości z tym nie będę wiązała. Czuję się jakbym się cofała w rozwoju w stosunku do moich znajomych. Większość z nich juz albo pracuje, albo ma jakieś konkretne dowiadczenie, naprawdę widzę, że się rozwijają i studia są dla nich dodatkiem. U mnie jest wręcz odwrotnie, całymi dniami siedzę w tych ksiązkach, albo przed laptopem na zdalnych do poznego wieczoru i tak dzień w dzień od poniedziałku do piątku. Dodam, że okropnie mnie te studia stresują (mam nerwicę), bo wiem że jak czegoś nie zaliczę to hasta la vista do widzenia, żegnamy bo "nikt za panią nie będzie płakał".
Wiele razy miałam ochotę to rzucić, ale z drugiej strony zawiodłabym rodziców i w sumie też samą siebie, a dla znajomych byłabym pewnie "tępa", bo jak to tak nie skończyć studiów. Nie mam z kim o tym porozmawiać, bo za każdym razem słyszę, że "przesadzam", że "przecież studia to najlepszy czas w życiu XD imprezy, chlańsko XDXD". No super, fajnie że trafiliście na kierunek, gdzie nie trzeba się uczyć, by zdać. Od razu dodam, że nie jestem na żadnej medycynie, czy innym prawie.
Szkoda mi trochę tego roku żeby teraz to rzucić, już sam fakt, że mam 22 lata i nie mam żadnej pracy ani doświadczenia byłby kiepskim argumentem. Szczerze to dużo bardziej wolałabym iść do pracy, przynajmniej mialabym jakąś korzyść finansową z wysiłku, bo poki co czuję się jakbym pracowała za trzech i to za darmo XD A i zanim napiszecie, że na pewno znalazłabym chwilę wolnego na pasję, to uwierzcie mi, przy 500 godzinach na semestr ciężko jest znależć wolną chwilę.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fc4e9281831d2000bfc12d3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: onlyfans nocami i się wyluzujesz i zarobisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
musisz znaleźć motywację tj. nakręcać się tym co możesz osiągnąć po tych studiach zakładając że jakaś przyszłośc na Ciebie czeka po tym kierunku.. inaczej to odpuść sobie, idź do normalnej pracy i przemyśl w międzyczasie co chcesz robić/studiować..
znajomymi
Rozważ to.
Zaakceptował: sokytsinolop
Komentarz usunięty przez autora
Miałem podobnie, rzuciłem na 2 i żałuję.
Komentarz usunięty przez autora
Do pracy. Popracowałem i stwierdziłem, że gównorobota mnie wykańcza i robię znowu 2 rok. Nie żebym jakoś bardzo się interesował kierunkiem, ale na 2 roku nawet ciekawe rzeczy.
Ogólnie to mam jak Ty. Nie potrafię jakoś oddzielić studiów od wszystkiego innego. Cały czas gdzieś tam to siedzi i nerwicy też się nabawiłem.
Wliczasz naukę razem z zajęciami?