Wpis z mikrobloga

  • 0
@starskaj Miałem znajomych w pracy z Północy i południa. Z tymi z Północy to jak Polakami, z tymi z południa musialem rozmawiać po angielsku mimo ze mówili ze mnie rozumieją,to ja ich za #!$%@? nie mogłem.
  • Odpowiedz
ilekroć spotkam Słowaka który zamiast po angielsku chce gadać polsko-słowackim to mnie luj trafia bo on rozumie wszystko a ja nic xD za każdym przegadanym razem


@szczypek45: to ja tak nie miałem. Jak byłem na Słowacji w delegacji, to koledzy starali się dogadać po angielsku gdzie nikt tam po angielsku na mieście nie mówił. Ja na luzie gadałem po polsku i w dwie strony się jako tako rozumieliśmy. A reszta
  • Odpowiedz
@szczypek45 To ciekawe, u mnie zupełnie na odwrót. Zawsze mnie luj strzela, jeśli jakiś Czech/Słowak/Ukrainiec/jakikolwiek słowianin wyskakuje z angielskim. Przecież mamy takie piękne bratnie języki, po co przeskakiwać na obcy( ͡° ʖ̯ ͡°) Wystarczy odrobina elastyczności i dobrej woli.
  • Odpowiedz