Wpis z mikrobloga

Siemka. Chciałbym z Wami skonsultować z Wami pewien pomysł (choć też nie pierwszy rzut oka wydaje mi się dziecinny, ale kusi). Mianowicie: ostatnio mało brakowało, a rogi przyprawiłaby mi różowa. Zorientowałem się przed faktem dzięki swojej czujności. Byliśmy ze sobą jakieś 15 miesięcy, a 5 miesięcy mieszkaliśmy razem. Byłem rzekomo jej największą miłością, lecz tak mniej więcej od 8 miesięcy wszystko się zaczęło #!$%@?ć. Zaczęła chłodniej odpisywać na wiadomości, coraz bardziej miała #!$%@? na moje prośby, seks coraz rzadszy oraz bez zaangażowania z jej strony. Sporo czasu zaczęła spędzać w jednej gierce (gra w lola). Poznała tam jakiegoś typa. Sporo ze sobą czasu spędzali online na komunikatorze głosowym. Coraz mniej mi się zaczęła podobać ta dziwna relacja. Dla mnie była zazwyczaj burkliwa, natomiast jak tylko wchodziła na ten komunikator z nim gadać to od razu jakby była inną osobą, strasznie cukierkową etc. Tłumaczyła się tym, że to przez grę. W pewnym momencie przeszli na fb. Potrafiła pisać z nim od rana zaraz po wstaniu z łóżka, niekiedy aż do 2 w nocy. Później pojawiły się jakieś serduszka etc. Ja już jej wcześniej wielokrotnie mówiłem, że mi się to nie podoba i że to wygląda dziwnie z mojej perspektywy, ona się tłumaczyła, że to tylko kolega (#!$%@? standard). Nie wyobrażam sobie aby pisać całe dnie i serduszkować z kimś kto jest jedynie moją koleżanką. W końcu nie wytrzymałem. Podczas jej nieobecności odpaliłem jej fb. Za pierwszym razem nie znalazłem nic niepokojącego, oprócz dwuznacznego zdania "Przywiązałam się do Ciebie/ coś dziwnego do Ciebie poczułam". Zrobiłem jej kłótnię o to. Odpowiedź standardowa - to tylko kolega, no może już bardziej przyjaciel xD #!$%@?ła się że czytam jej wiadomości. Zmieniła hasło, a gdy często przechodziłem obok niej to nerwowo zamykała apkę do konwersacji. I teraz finał: jadę z nią pociągiem do jej kuzyna chlać. Zasypiam na jej ramieniu. Otwieram oczy na chwilę a tam widzę tekst: "też Cię kocham" xD. Od razu z nia zerwałem, choć ta się tłumaczyła że kocha go jak przyjaciela. Później jak wróciliśmy od jej kuzyna spakowałem swoje rzeczy, przy okazji wyzywając ją od #!$%@? i się wyprowadziłem. U siebie #!$%@?łem się na jej fb (przewidziałem jakie ma nowe hasło). I tam teksty o posuwaniu, że się kochają itp. Nawet już się umawiali konkretnie na ruchańsko. Porobiłem zdjęcia tych rozmów. Gwoli ścisłości - ja mam 25 lat, moja ex 24, ten jej kochanek... 18 xddddd żaden chad, zwykły szczurek którego można by złamać na strzała. Jestem zszokowany że ona była do czegoś takiego zdolna. Typowa szara myszka kreująca się na cnotkę, porządną kobietę. W życiu bym się tego po niej nie spodziewał, tym bardziej z dzieckiem (gość wygląda jakby miał 15 lat). Teraz finałowe pytanie: Czy wysłać te zdjęcia jej kuzynowi i napisać co #!$%@?ła? Wszyscy postrzegają ją jako właśnie taki ideał. Bardzo mnie to boli co mi zrobiła. W 4 oczy potrafiła kłamać, że mnie kocha, przytulać, generalnie okazywać czułość i się bzykać i jednocześnie wyznawać miłość drugiemu. Już mniej by bolało gdyby po prostu się rozstała. Na przyszłość mam nauczkę, aby od razu reagować na tego typu zmiany w zachowaniu u kobiety.
#zdrada #przegryw #zwiazki
  • 19
@Ostry_Sens: Tłumaczyła się tym, że nie była do końca szczęśliwa w związku, a poznała jednocześnie "genialnego" gościa. Co najlepsze, w wyznaniu do swojego przyjaciela pisała, że ma wątpliwości bo nie było jej wcale tak źle ze mną i bardzo ją to dotknęło jak się wyprowadzałem. Co najlepsze jej matka to też #!$%@?, bo zdradza w swojego męża z jakimś 28 latkiem i się z tym nie kryje. Jej ojciec bardzo źle
Taki apel do różowych (jeżeli choć jedna różowa weźmie sobie to do serca to będę szczęśliwy). Naprawdę o wiele lepiej jest zerwać jeżeli nie jest się już zadowolonym z związku niż dopuścić się zdrady. Przecież osobę którą zdradzacie kiedyś darzyłyście uczuciem i choćby ze względu na ten fakt należy się jakikolwiek szacunek. Niektórzy nie wychodzą z tej traumy już do końca życia. Mi pomogło poczytanie jej rozmów bo dzięki temu ją znienawidziłem