Wpis z mikrobloga

@2-Fenyloetyloamina Byłem w Złotoryi 4-5 tygodni i nie było tak źle. Ludzie w większości normalni, jedzenie o stałej porze pod drzwi. Leki o stałej porze. Codzienna wizytacja. Cały dzień się leżało oprócz wyjścia na godzinę bo przez pandemię to nawet z oddziału nie wypuszczali. Po 3 osoby w pokoju. Czas głównie spędzało się na paleniu papierosów i w komórce.