Wpis z mikrobloga

#kwarantanna #koronawirus #panstwozdykty
Zaczynam ostatni z 4 tygodni kwarantanny. Tak...z 4.
26.10 teleporada i skierowanie na wymaz. Kwarantanna do 31.10 tylko bo wynik ujemny.
1.11 - dzień wolności, bo już 2.11 moja #rozowypasek i córka są kierowane( też teleporada ) na wymaz - objawy aż nadto wyraźne, więc one na kwarantannie do 13.11 a ja dobrowolnie się izoluję, ale tylko jeden dzień bo już 3.11 jako współlokator osób z potwierdzonym wynikiem pozytywnym dostaję bana na wyjście do dnia 20.11.
Przez ten czas "odbyte"
- wizyty policji - 2 razy - 5.11 i 12.11
- telefon z sanepidu - 1 raz do mnie i 1 raz do mojej #rozowypasek - przy czym do mnie 6.11, a żona odbiera telefon 12.11 czyli na dzień przed wyjściem z izolacji.
I najlepsze, że albo ja swoje przechorowałem pod koniec października i byłem skąpoobjawowy - co dało wynik ujemny (co mnie dziwi lekko) albo koronka jeszcze mnie czeka i objawy się pojawią w tym tygodniu.

Przy okazji nie zliczę już telefonów do Sanepidu czy NFZ celem wyprostowania danych jakie posiadali kontrolujący nas policjanci. Pochrzanione telefony, pomieszane imiona, pokrewieństwo.... w Sanepidzie nie lepiej, no ale chyba korzystają z tych samych baz danych.