Aktywne Wpisy
RobieZdrowaZupke +107
Jak byłem mały to bardzo lubiłem czytać mity i niezmiernie mnie irytowało, gdy nazywano Zeusa "Dzeusem". Chyba głównie w literaturze Parandowskiego takie nazewnictwo występowało. Ja myślę, że gdyby Zeus istniał naprawdę, to by #!$%@?ł piorunami w każdego, kto nazwie go Dzeusem.
Volantie 0
Czesc. Ktos moze potwierdzjc ze to prawda?
W artykule dalej powiedzieli ze wszyscy odczują podwyzke pradu
Ale Ci co mnjej go zuzywalj okolo 1500kwH rocznie to troche mocniej bo niby w tym przypadku bedzie drozej nawet az o 80%
I tak sobie mysle, teraz place stednio za prad 200 zl miesiecznie (2 osoby, kuchenka na prad i podgrzewacz elektryczny wody cieplej w kranach tez na prad)
To teraz moze byc prawie 360
W artykule dalej powiedzieli ze wszyscy odczują podwyzke pradu
Ale Ci co mnjej go zuzywalj okolo 1500kwH rocznie to troche mocniej bo niby w tym przypadku bedzie drozej nawet az o 80%
I tak sobie mysle, teraz place stednio za prad 200 zl miesiecznie (2 osoby, kuchenka na prad i podgrzewacz elektryczny wody cieplej w kranach tez na prad)
To teraz moze byc prawie 360
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę! Wejście podzieliłem na 4 dni, co paręset metrów obóz, aklimatyzacja, oczywiście poręczówki na każdym etapie i ostatniego dnia atak na szczyt. Co dzień rano znajdowałem w przedsionku mojego namiotu puszki po Coli i opakowania po chipsach! Przeklęci amatorzy! W końcu zdobyłem szczyt, zużyte butle zostawiłem w pod krzyżem w strefie śmierci, gdzie -o zgrozo! - spotkałem babcię z dwójką wnucząt! Schodziłem kolejne 4 dni, ale przeżyłem tę próbę umiejętności i charakteru. Pod koniec sierpnia planuję wejść na Kopiec Kościuszki, w stylu alpejskim - ale jak zobaczę turystów z dziećmi i watą cukrową, to dzwonię na policję.
#heheszki #pasta