Wpis z mikrobloga

Florence Pugh nazywa fabułę CZARNEJ WDOWY „przerażającą” i mówi o powiązaniu filmu z ruchem #metoo

Historia, którą opowiadamy, jest bardzo przerażająca. Jej bohaterkami są kobiety które były sponiewierane i trenowane na maszyny do zabijania. Tak jak wspominała już Scarlett, to odpowiedni moment, by pokazać historię Czarnej Wdowy. Nie uciekamy od faktu, że to historia o kobietach, które próbują odzyskać swoje życie.

Myślę, że ten film świetnie odzwierciedla to, co dzieje się w związku z ruchem Time’s Up oraz #metoo. Brak odniesienia się do tych kwestii byłby straconą szansą. Dla Cate [Shortland, reżyserki – przyp.] było bardzo ważne, aby stworzyć film o kobietach które pomagają sobie nawzajem i współpracują w trudnych sytuacjach. Ktoś pytał, czy Natasha to feministka. Jasne, że tak, to oczywiste.


news za film.org.pl

Ja #!$%@?ę xd. Oczywiście mówi to "uciskana" 24 letnia gwiazdka Hollywood. Ja wiem, że całe MCU to idealne narzędzie do propagowania (bardziej lub mniej subtelnie) całego tego SJW gówna (przeciętny zjadacz popcornu nawet nie wpadnie na to, że jest tam jakaś agenda, a maniakom komiksów wystarczy, że fabuła i efekty będą znośne), ale i tak za każdym razem mnie bawi ten natchniony ton i poczucie "misji" twórców. I ten popkulturowy bełkot może liczyć (w normalnych warunkach oczywiście, bo pandemia trochę namieszała) na miliardy zysków.

Kiedyś mieliśmy bajki Disney'a, które programowały dzieciaki na życie w iluzji księżniczki i starającego się o nią beciaka. Teraz mamy mit silnej kobiety i faceta: antagonisty, wbijający do łba mężczyznom jakieś poczucie winy i słabości. Nie wiem jak Wy,ale ja już od lat widzę, że w mainstreamowych filmie większość kobiecych postaci to twarde, pyskate i antypatyczne baby, którym w zamierzeniu twórców powinienem kibicować w ich misji poniżania i wyśmiewania facetów-fajtłap. Szczytem tej obrzydliwego trendu jest chyba Captain Marvel, gdzie nawet z Nicka Fury zrobiono błazna i ciamajdę.

#przegryw
Pobierz
źródło: comment_16048620364vrO8QCHZo8TuY2u6Ina3N.jpg
  • 6
@77023: czekam, aż w końcu któreś z kolei dzieło tego molocha (to samo dotyczy Star Wars) upadnie i sobie głupi ryj rozwali (czyli niewiele zarobi), bo tylko to może być sygnałem, że widzowie mają dość. Ale nie zanosi się na razie na to (widocznie machina marketingowa wystarczająco mocno pierze mózgi, bo nawet #!$%@?ąc od tej propagandy, to przecież większość tych filmów to jest w porywach 6/10, robione na jedno kopyto, nieraz