Wpis z mikrobloga

Mirki mam pytanie o test na #covid. Mama najpewniej będzie miała zlecony w poniedziałek drugi test. Jest lekko przeziębiony, kilka dni temu miała wykonany w pracy i wyszedł negatywny, ale lekarz POZ chce, żeby go powtórzyć - nie jest na kwarantannie. I teraz mam takie techniczne pytanie. Wiem, że jak np. dostanie zlecenie w poniedziałek, to od wtorku jest objęta kwarantanną. Ja z nią mieszkam i do momentu otrzymania wyniku nie będę objęty kwarantanną - chyba, że się okaże jednak pozytywny. Mogę ją podwieźć do punktu pobrań? Nie ma jakichś obostrzeń czy coś, że osoba skierowana na test musi tam podjechać sama czy cos?
#koronawirus
  • 6
@Devih dokładnie jest tak jak mówisz. Ja byłem na kwarantannie od drugiego dnia zrobienia testu do wyniku niestety pozytywnego. I po wyniku dodatnim przechodzisz na izolacje 10 dniową, domownicy idą na kwarantannę na... 17 dni. Tu jest paradoks.
@Devih lepiej żebyś ją podwiózł (skoro i tak razem mieszkacie) niz miałaby jechac komunikacja miejską. Do wielu punktów i tak trzeba wejść na nogach wiec nawet nie bedzie wiadomo że ktoś ja przywiózł.
Tak jak mowisz. Jej wynik dodatni = kwarantanna u Ciebie.
@k888: nie jest to paradoks, a logiczne posunięcie. Zarażać można dłużej. Objawy ma się w około połowie choroby. Więc technicznie mógłbyś się zarazić w ostatniej sekundzie możliwej i wtedy trzeba dodać to co Ty będziesz mógł zarazić. Taki jest tego zamysł.