Wpis z mikrobloga

Ej o co wam chodzi z tą #dyskryminacjamezczyzn?

Chcielibyście, żeby dla mężczyzn była dostępna aborcja prawna, czyli otwarta szeroka droga do realizacji męskiej strategii rozrodczej (przeleć i zostaw po sobie potomstwo).
W ten sposób każdy głupi może wciskać pannie kit, że ją kocha i chce dzieci, a potem dać nogę.
Czy nie należałoby wziąć tego pod uwagę? Jak wyobrażacie sobie rozwiązanie tego problemu?
I ilu ojców naprawdę płaciłoby alimenty, gdyby były dobrowolne biorąc pod uwagę liczbę spraw o alimenty?

Druga sprawa: nie jest tak, że kobieta może sobie zrzec się dziecka. Jedyna taka możliwość zachodzi w szpitalu, gdy niemowlę będzie z miejsca oddane do rodziny adopcyjnej i sąd nie ma problemu z tym, żeby zwolnić matkę z obowiązku alimentów, a na to miejsce powołać nowych rodziców.
Jeśli matka oddaje dzieci do domu dziecka, jest pozbawiona praw rodzicielskich, ale ciążą na niej obowiązki alimentacyjne. Tak samo na ojcu.

Zdaje mi się, że oba zagadnienia aborcja i aborcja prawna mają tak odległe genezy, że nie da się ich porównywać. W aborcji - prawo do własnego ciała. W aborcji prawnej - własność majątkowa.
  • 15
@grejfrut: Ja osobiście jestem za tym, aby można było po prostu podpisać wiążące prawnie umowy, że w przypadku niechcianej ciąży kobieta zrzeka się prawa do alimentów. Wtedy pary same decydowałyby co w razie wpadki.

Druga sprawa: nie jest tak, że kobieta może sobie zrzec się dziecka.

Z tego co wiem aborcja prawna jest proponowana zwykle w przypadku aborcji na żądanie dla kobiet.
Czy nie należałoby wziąć tego pod uwagę? Jak wyobrażacie sobie rozwiązanie tego problemu?


@grejfrut: Pomysł był taki (tu na wykopie) że zobowiązanie "gotowości na dziecko" mężczyzna podpisywałby przed pierwszym seksem... :D
W ten sposób każdy głupi może wciskać pannie kit, że ją kocha i chce dzieci, a potem dać nogę.

@grejfrut: nadal może. i wielu tak robi

Czy nie należałoby wziąć tego pod uwagę?

nie

Jak wyobrażacie sobie rozwiązanie tego problemu?

to nie jest problem możliwy do rozwiązania.

I ilu ojców naprawdę płaciłoby alimenty, gdyby były dobrowolne biorąc pod uwagę liczbę spraw o alimenty?

praktycznie nikt

Jeśli matka oddaje dzieci do domu
@grejfrut: @Reretos:
Ja jestem za tym aby tych zwolenników aborcji dla mężczyzn spytać o inne kwestie "równośćiowe".
Aby przekonać się czy są za równością czy po prostu chcą kobietom #!$%@?.

Bo pozycja z której wychodzi się do tego postulatu ma zasadnicze znaczenia.
@grejfrut: Jestem za ograniczeniem kodeksu pracy, tak aby była większa wolność zawierania umów lub aby przynajmniej dało się wybrać inny bardziej liberalny rodzaj umowy, wtedy warunki umowy ustalane byłyby indywidualnie, więc ciężko mówić o jednym szablonie. Mówię tu szczególnie o pracownikach umysłowych. Już teraz programiści pracujący na kontrakcie często rezygnują z "dobrodziejstw" umowy o pracę.
Jeśli chodzi o sam kodeks pracy, no to on powinien być w miarę jednakowy dla dwóch
W ten sposób każdy głupi może wciskać pannie kit, że ją kocha i chce dzieci, a potem dać nogę.

Czy nie należałoby wziąć tego pod uwagę? Jak wyobrażacie sobie rozwiązanie tego problemu?


@grejfrut: Bardzo prosto. Jeśli naprawdę kocha i chce dzieci, to zapraszamy w podskokach do urzędu stanu cywilnego. W małżeństwie nie ma uników (o ile oczywiście dziecko będzie naprawdę jego).

Druga sprawa: nie jest tak, że kobieta może sobie zrzec