Aktywne Wpisy
wfyokyga +54
Skąd taki misiu wie, żeby rozłożyć ciężar na lodzie? Mamusia mu pokazała czy doświadczenie życiowe? Pytanie do misiologa
#zwierzeta
#zwierzeta
truskafa +1
Jak to jest faceci, piszecie do dziewczyny pierwsi na #tinder jak się wam podoba?
Zastanawiam się z czego to wynika, że mam tak dużo par a tylko czasem odezwie się jakiś facet.
Wiem, że korona by mi nie spadła gdybym sama pierwsza napisała, ale już czasem tak robiłam i później. Gdzie uważam, że jestem atrakcyjna i takie też dostaję komentarze. Może patrzycie mocno na opis a ja go nie mam na przykład?
Zastanawiam się z czego to wynika, że mam tak dużo par a tylko czasem odezwie się jakiś facet.
Wiem, że korona by mi nie spadła gdybym sama pierwsza napisała, ale już czasem tak robiłam i później. Gdzie uważam, że jestem atrakcyjna i takie też dostaję komentarze. Może patrzycie mocno na opis a ja go nie mam na przykład?
Przyjechałem na miejsce krótko po 10.00 i grzecznie usiadłem przed gabinetem. Co istotne za chwilę, parę razy mijał mnie mój "ulubiony" lekarz jak również niejednokrotnie obok przechodziła p. asystentka (zajmuje się wszystkim oprócz leczenia, czyli ogarnianiem wizyt, papierów, telefonami do pacjentów, umawianiem na badania itd). Minęły prawie trzy godziny i w końcu, jako ostatni, (mam nazwisko na W ale kolejność nie jest alfabetyczna) zostałem wywołany, żeby dowiedzieć się, że... badania nie zostały skonsultowane ( ಠ_ಠ)
Po pierwsze, po jaką cholerę tam jechałem, szczególnie w dobie pandemii? Tak ciężko było zadzwonić wczoraj czy dzisiaj rano? Po drugie, skoro już byłem na miejscu to nikt nie mógł mi powiedzieć, że nie mam po co siedzieć?
Zupełnie "przypadkiem" zostałem wywołany ostatni i jakimś dziwnym "zbiegiem okoliczności" akurat moje badania nie zostały skonsultowane. Mam niby jutro czekać na telefon. Ręce opadają.
Awantury nie zrobiłem tylko i wyłącznie dlatego, że źle się dzisiaj czuję, natomiast jeżeli sytuacja powtórzy się jeszcze raz, to #!$%@? doktorka (wiem, będzie miał to gdzieś), zrobię gnój w szpitalu a kolejny wpis poświęcę mu imiennie, żeby ludzie poznali tego padalca z imienia i nazwiska.
#rak #onkologia #nowotwory #shepardchoruje
trzymaj się
@demontre: wg mnie nie ma na co czekać, raz już Tobą pomiatał, a to już o raz za dużo
@Azai: O dziwo tak, ale tylko z informacją, że nadal nic nie ma i mam czekać - będą dzwonić w poniedziałek albo (ewentualnie) dzisiaj. Natomiast jeśli do poniedziałku nic się nie dowiem to we wtorek po prostu tam pojadę i będę polował na moją prowadzącą, nawet jeśli będę musiał pół dnia siedzieć i czatować na nią pod oddziałem.
Nie ma opcji, że dodzwonisz się bezpośrednio do swojej lekarki? Albo Twój partner nie może tam za Twoim upoważnieniem jechać? Bez kitu, covid covidem ale mieli przecież zadzwonić a nie katować Cię trzymając w niepewności.