Drogie Mirki #piwowarstwo jestem właśnie w trakcie robienia mojego pierwszego piwka. Dry stout na słodach z drożdżami safale s-04. Wczoraj przelewałem z burzliwej po 10 dniach. Całość przefermentowana, w smaku średnie ale raczej nie zepsute. Problemem był osad drożdżowy który był bardziej w konsystencji rozdrobnionego korka niż budyniowej gładkiej mazi. Niektóre płaty pływały po powierzchni zamiast się utopić i starałem się je wszystkie wyłowić. Niestety nie mam zdjęcia. Czy mimo tego osadu uznać ze piwo jest ok i nie otruje pół rodziny? Co zrobiłem źle i jak się ustrzec przed tym błędem przy nowej warce?
@krzat kazać każą, jako że pierwsze to chciałem zrobić wedle instrukcji. Nie spieszy mi się z nim bo miało być na święta. Dzięki za uspokojenie sumienia
@krzat: @Cantivore: Ja po ~20 warkach dalej zlewam na cichą, imo przynosi to dobry efekt. Jak zlałeś, to zostaw spokojnie na dofermentowanie i tak jak kolega @drzwi_do_piwnicy mówi przed butelkowaniem zrób coldcrush
@Cantivore: drożdże nikogo nie otrują, większe ryzyko jest, że fermentacja jeszcze się nie zakończyła, ale rozumiem, że zlewasz na cichą więc pewnie tam dofermentuje. Smakiem to się na tym etapie nie przejmuj, nienagazowane, nieustane w butelce to będzie smakować słabo, walorów smakowych nabierze z czasem. No i tak jak kolega wyżej mówi - na przyszłość daruj sobie cichą jak nie zamierzasz chmielić na zimno czy bawić się w inne dodatki.
@drzwi_do_piwnicy: @galik: tak z ciekawości, jak już poruszyliście temat coldcrasha - jak to potem jest z nagazowaniem takiego piwa w butelce? Mieliście z tym problem? Pytam, bo na reddicie w dyskusjach o coldcrashu czytam o dodawaniu drożdży na nowo, aby nagazować piwo, co w moim mniemaniu chyba się mija z sensem robienia coldcrasha.
@galik: ja zbyt wielu pozytywnych efektów nie zauważyłem, za to widzę zagrożenia: złapanie infekcji, dodatkowe utlenienie, niedofermentowanie (niby przelanie dostarcza tlenu na dojedzenie, z drugiej strony ilość drożdży jest już mniejsza). Przelewam tylko te piwa, w których stosuję dodatki typu owoce, płatki dębowe, kawa etc. Nawet chmielę na zimno w tym samym wiadrze, różnica imo żadna. Przykładowo - west coast bardzo aromatyczny, a turbo klarowny.
@vinmcqueen: żadnego problemu, drożdżaki troche przysną, ale z cukrem do refermentacji będą sobie jadły dalej. poza tym nie chłodziłem dłużej niż kilka godzin.
@wertychochlik: poza lepszym klarowaniem to mistyczna autoliza, nie wiem może to kwestia mojego warsztatu, ale zdarzało się raz czy dwa nie zlać na cichą i czułem to później. Nie było to może jakoś mocno wyczuwalne, ale jednak
@drzwi_do_piwnicy: dobrze wiedzieć, bo drugi tydzień bulka mi milk stout, daruję sobie cichą, potrzymam myślę łącznie 3-4 tygodnie tylko może właśnie bym spróbował coldcrasha, jak dobrze pójdzie to wystarczy wiadro na zewnątrz wystawić :)
@KHOT: pełna zgoda, ale nie jestem pewien czy chciałeś mnie zawołać, bo ja i tak nie planowałem przelewania na cichą i autolizą się w ogóle nie przejmuję :)
Jak zlałeś, to zostaw spokojnie na dofermentowanie i tak jak kolega @drzwi_do_piwnicy mówi przed butelkowaniem zrób coldcrush
@vinmcqueen nie mam żadnego problemu z
poza tym nie chłodziłem dłużej niż kilka godzin.
Komentarz usunięty przez autora