Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #auta #samochody #skoda #ford #mazda

Mam dylemat i potrzebuje opinii ale od początku. Śmigam teraz miejską Toyota Yaris 1.33 86km i jestem z niej mega zadowolony. Małe, mało pali, mieści się wszędzie, auto które praktycznie nic nie kosztuje w eksploatacji. Jednak chcę kupić drugie auto. Auto do wypadów za miasto, auto gotowe na powiększenie się rodziny. Ogólnie mam budżet 50k, co nie znaczy, że musze go wydać całego. Czytałem trochę, słuchałem różnych osób i w sumie zostały mi do wyboru:

- superb 2 2.0 TDI CR 170km 2012-2013r
- ford mondeo 2.0 TDCI 163km 2012-2014r
- Mazda CX5 2.2D skyactiv 2016

Czego wymagam najbardziej: w miarę bezproblemowej i relatywnie taniej eksploatacji. Chcę kupić auto, które zawiezie mnie i moją rodzinę bez problemów np. do Berlina, Pragi, Sztokholmu, a jak się zepsuje to naprawię go w rozsądnych pieniądzach, a nie za 20k będę wymieniał pół silnika. Mówiąc inaczej nie chce umoczyć kasy w auto, którego trapią awarie i usterki wynikające po prostu z błędów projektowych. Wiadomo że kupując używkę inaczej trzeba podejść do awaryjności, szczególnie że np. superby z drugiej ręki mają często 200k+ i o ile były serwisowane tak jak trzeba to nie jest jakiś wielki problem. Wiadomo też, że takiego auta jak moja Yariska nie kupie już bo takich nie robią.

Generalnie osłuchałem się od ludzi różnych opinii o silnikach, modelach, DPF, EGR, wtryskiwaczach, ale mam mętlik i nie wiem już czego szukać. Ktoś może wyrazić opinie o którymś z tych aut? Doradzić, skrytykować itp?
  • 15
@JanPanJanPan: Miałam mondeo mk4 z silnikiem 2.0 TDCI (starsze, przedliftowe, 140 KM) i nie mogę powiedzieć złego słowa o tym aucie. Kupiłam od ojca przy przebiegu 180 000 km (on miał z salonu), dojeździłam do 315 000 km i z grubych rzeczy było czyszczenie DPF. Koło dwumasowe, turbina, wtryski itd. - nie ruszane. Trzeba jednak przyznać, że auto robiło w zasadzie tylko długie trasy autostradowe.

Nie zgodzę się, że Superb II
Chcę kupić auto, które zawiezie mnie i moją rodzinę bez problemów np. do Berlina, Pragi, Sztokholmu, a jak się zepsuje to naprawię go w rozsądnych pieniądzach


@JanPanJanPan: jak rodzina dopiero ma się powiększyć, to pomyśl ile lat będą miały te auta jak już będziesz miał siły gdzieś jechać. Czy tak starym autem będziesz ryzykował czekanie na holownik w ostrym słońcu, z małym dzieckiem.
Yaris nada się do zawiezienia żony na ekstrakcję
@JanPanJanPan: było mondeo MK4 2009(2.0TDCI 140km), Mondeo MK5 2014(1.5 ecoboost 160km), aktualnie w domu jest 508 I przedlift 2013(1.6THP 156km) i focus mk2 2010(1.6b)(mówie o focusie bo to ten sam 'design' co mondeo MK4')

pytaj o co chcesz;)

ogólnie to podpinam się pod komentarz wyżej, ford jak jest zadbany to jest praktycznie bezproblemowy. Fordy od 2007 bodajże już praktycznie nie gniją. Mondeo miało jak nim jeździłem 281 do 300 i było
@wykopyrek: priorytet dziecka jest praktycznie na końcu. Na razie chce zapakować auto i pojechać na weekend. Yaris jest po prostu nie wygodny na takie wypady, a nie da się oszukać, że w pandemii łatwiej jest mi pojechać niż polecieć. Szczególnie, że bym chętnie poodwiedzał rodzinę za granicą. Yaris jest bardzo spoko, ale śmiganie nim autostradą to męczarnia.
priorytet dziecka jest praktycznie na końcu


@JanPanJanPan: ale to priorytet ciebie, bo to ty będziesz obsmarkańca pakował i wypakowywał czasem kilka razy dziennie. Będziesz woził do rodziny, do opiekunki, do lekarza, ze sobą na zakupy, wyciągał ze sobą zapłacić za paliwo. Pomysł, że jak już będzie dziecko, to będziesz korzystał z weekendów na wyjazdy za miasto… jest odważny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@wykopyrek: priorytet dziecka jest praktycznie na końcu - bo to perspektywa 4-5 lat o ile w ogóle. A teraz potrzebuje auta do jeżdżenia w trasy, a jak się to auto załapie na bąbelka to będzie spoko. A możesz polecić coś z poza tymi z segmentu D lub z SUV'ów do 50k?
@JanPanJanPan: W ciemno Toyoty i Hondy, jeśli trafisz zadbany egzemplarz od pasjonata (a w Polsce całkiem sporo takich), to zwróci się na braku „przygód”.
Przy czym za 5 lat, co byś nie kupil, będzie już głęboko w strefie planowanej przez producenta wymiany na nowszy. Przygoda na drodze + obesraniec na głowie, potrafi zepsuć najlepszy urlop na samym starcie. Ja na takie okazje miałem dwa samochody, bo jednak nawet najgorsze gruzy rzadko
@JanPanJanPan: Jeśli priorytet to bezawaryjność to Honda Accord. Ojciec ma 10 lat i tylko raz alternator wymienił kilka lat temu za jakieś grosze a tak to leje paliwo i zmienia olej, klocki itp eksploatacyjne rzeczy. 2.0 benzyna niezawodna i dynamika też myślę, że wystarczająca, raczej ekonomiczny. Wyciszenie, komfort jazdy, spasowanie i trwałość kabiny bez zarzutu, przyjemnie się jeździ,nic nie stuka w zawieszeniu. Ceny używek są masakryczne jeśli chodzi o rocznik, ale