Wpis z mikrobloga

Taka sytucja, koleżanka przedszkolanka, objawy covid, lekarz mówi 99% covid, skierowanie na test, termin 21 października... wtf? na wynik też trzeba będzie czekać parę dni, a co z osobami z którymi żyje? muszą chodzić do pracy aż ona nie dostanie wyniku (za jakieś 6 dni) bo "czują się dobrze i muszą zarabiać". Jak widać w taki sposób pandemi nie powstrzymamy... #koronawirus
  • 14
  • Odpowiedz
@knobik Wiadomo. Dlatego kwarantanna nie ma już sensu. Wszystkie siły powinny być skupione na szpitalach i przychodniach, żeby chorzy mogli uzyskać pomoc
  • Odpowiedz
@Elsenar: Lol xd jak ktos ma od 1 do 1 to wiadomo ,ze bedzie #!$%@? takie kwarantanny, gdybym mial objawy i czul sie dobrze nikomu bym nie powiedzial, ale raczej omijalbym skupiska ludzi. Niech #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Elsenar: Nie mieszkam z rodzicami ani dziadkami. Najwazniejsze w tej chwili jest bezpieczenstwo moich dzieci. W mojej pracy sa wszystkie mozliwe srodki bezpoeczenstwa podjete zeby zminimalizowac zakazenie.
Wiec do poki by mnie nie wyslali przymusowo na test to bym normalnie chodzil do pracy.
  • Odpowiedz
@Xemioza czyli dorosły z Ciebie facet nie potrafisz przewidzieć następstw swoich działań? Mając objawy i dojeżdżając do pracy, robiąc zakupy, korzystając z toalety i pracując, narażasz ludzi ze słaba odpornością lub ludzi z którymi mieszkają lub mają kontakt... I co w dupie bo złotówek kilka na koncie zabraknie?
  • Odpowiedz
#!$%@? mnie inni ludzie, najwazniejsza jest moja rodzina, nie twoja. I te objawy to moze byc zupelnie co innego...wiec bez testu wyjebongo
  • Odpowiedz
@Elsenar: Fajnie, ale mają tak sobie po prostu nie pójść do pracy? Bez L4 (no ale na co, jak nie ma objawów i nie ma wyniku), bez decyzji o kwarantannie, to jest porzucenie pracy i dyscyplinarka.
  • Odpowiedz
@m-d-k mowa o nieco innej sytuacji, nie namawiam do porzucania pracy że strachu, czysta głupota. Są procedury i zdrowy rozsądek, którymi należy się kierować.
  • Odpowiedz