Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ehhh uświadomiłam sobie dzisiaj, że mam ponad 30 lat, jestem w #zwiazki od 25 roku życia i chciałabym w końcu wziąć #slub i mieć maluchy...ale nie z moim chłopakiem. Żeby było jasne, nie mam bolca na boku, nikt mi się nawet nie spodobał od kilku lat, nie mam żadnej gałęzi, mój chłopak jest moim drugim partnerem a #zdrada gardzę, to jest chyba najgorsza rzecz jaką można zrobić zakochanej osobie. Skąd więc to #zalesie? Jestem w przechodzonym związku z młodszym o 2 lata piotrusiem panem z wykopem w tyle, tylko memy i gry na steamie (przez pierwsze 2 lata kryl się z tym, od poczatku związku mówił też o ślubie i dzieciach, ale im więcej on się bawil, tym mniej było rozmów aż doszedl do milczenia w tej kwestii). Do tej pory wydawało mi się, że rodzina może kiedyś a na pewno z nim. Dziś już wiem, że będąc "niby-żoną" przez te wszystkie lata (codziennie seks, gotowanie, pranie, prasowanie, lodziki czy nawet pilnowanie żeby zazywal lekarstwa) sama wykopałam temu związkowi grób i albo w nim zostanę i efektem czego skończę jako sfrustrowana
bezdzietna stara panna (piotrus pan w końcu poleci za innym dzwoneczkiem, w końcu żyje w nibylandii) albo się wezmę w garść i zakończę najważniejszy okres mojego życia w nadziei, że ktos jeszcze zobaczy we mnie matkę swoich dzieci i będzie chciał stworzyć rodzinę... DRAMAT.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f87ceb7605297c54a62c74d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 45
  • Odpowiedz
po drugie masz jakieś myślenie które ci wkuto za dzieciaka, że masz mieć męża i dzieci. To nie jest dorosłe myślenie tylko myślenie zaprogramowane przez społeczeństwo.


@chwila: Natury nie oszukasz, jeśli OPka nie znajdzie chłopa, z którym zrobi se dziecko to zostanie kociarą/psiarą/koniarą, a w piątkowe wieczory będzie oglądać komedie romantyczne, popijając Prosecco, a potem to już tylko siku, płaku płaku i spać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie ogarniam tego nazywania facetów którzy żyją jak chcą i mają swoje hobby piotrusiem panem. To żeby być prawdziwym mężczyzną trzeba orać w robocie 12h i przychodzić do domu i zajmować się żoną i dziećmi i nic poza tym? Tak ma wyglądać prawdziwy facet? Mam wrażenie że kobiety nazywając tak facetów którzy mają inne plany na życie niż tyranie w robocie na rodzinę chcą zdyskredytować i poniżyć. Patrzcie jaki nieodpowiedzialny
  • Odpowiedz
AKA: @chwila: nie mieszaj dziewczynie w głowie, normalni ludzie czują takie rzeczy, a jak nie są spełnieni to czują pustkę i żadne zabawy albo "poznawanie świata" albo "wybawienie się" jej nie wypełni, zepsuty przez czynniki zewnętrzne to jest ten jej chłopak bo ulega pokusą, nie został poprawnie wychowany przez rodziców, dobrze wychowani ludzie potrafią założyć rodziny pracować i się bawić, a nie popadać z jednego nałogu w drugi żeby tylko
  • Odpowiedz
DobryMarzyciel: Dziewczyny szanujcie się... Nieusidlonemu do końca facetowi nie można nadskakiwać, a ty własnie zostałaś jego mamusią i chyba tak cię już traktuje. Powinnaś chłodno i bez emocji podziękować panu nalogowemu memiarzowi graczowi (gorszy typ mężczyzny to chyba tylko totalny przegryw?)
@trevoz: nie śmiej się bratku z cudzego przypadku, bo po przejrzeniu paru twoich komentarzy można stwierdzić że sam tak mozesz skończyć

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
Werter: Nie marnuj chłopaki życia. Poszukaj sobie jakiegoś kogoś, kto będzie chciał z Tobą ślub. Jemu pozwól się bawić dalej. Sam jestem taki jak Twój chłopak i też miałem taką starszą zrzędę, że rodzina ślub i dzieci. Nigdy więcej. Teraz mam dziewczynę, która ma takie same zainteresowania i negatywne nastawienie do dzieci i jest super. Giercujemy razem, kupujemy sobie nowe zabawki, samochody. Nic nas nie ogranicza. Aha, mam 45 lat :).
  • Odpowiedz
WygadanyPrzegryw: Nie słuchaj tych, co mówia ze po 30 ciezko o porzadnego faceta. Ja swojego meza poznalam w wieku 32 lat i jest najlepszym, najbardziej ogarnietym i przy okazji przystojnym facetem jakiego miałam. Musiałam nauczyć sie pewności siebie (podczas psychoterapii) i zacząć wymagać od potencjalnych partnerów. Tak więc na zmiany nigdy nie jest za późno. Masz jedno życie i jedną szansę, nikt Ci nie zwróci zmarnowanego czasu.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
Blablador: @01ab - ja nie rozumiem skąd tyle osób niepotrafiących czytać ze zrozumieniem, mamy xxi wiek a nie xvi. Dziewczyna pisze, że nie ingeruje w jego granie, jak widzisz gra facet po nocach, olewa obowiązki a do tego ją budzi, najwyraźniej nie widząc w tym żadnego problemu. Nie ma obowiązku posiadania dziewczyny - tak was widzę przegrywy, płaczecie że żadna was nie chce, ale was się nie da chcieć, bo nie
  • Odpowiedz
ja nie rozumiem skąd tyle osób niepotrafiących czytać ze zrozumieniem, mamy xxi wiek a nie xvi. Dziewczyna pisze, że nie ingeruje w jego granie, jak widzisz gra facet po nocach, olewa obowiązki a do tego ją budzi, najwyraźniej nie widząc w tym żadnego problemu. Nie ma obowiązku posiadania dziewczyny - tak was widzę przegrywy, płaczecie że żadna was nie chce, ale was się nie da chcieć, bo nie potraficie żyć z drugim
  • Odpowiedz
57a787da4a: @01ab ale Ty sobie zdajesz sprawę, że to jest termin psychologiczny, prawda? To nie jest pogardliwe określenie, to jest określenie na dorosłego mężczyznę, który nie potrafi sprostać dorosłości. I tak, branie zwolnienia bo grało się gierki jest niedojrzałością, tak samo jak uniemożliwianie swojej kobiecie zaspokojenie podstawowej potrzeby, jaką jest spokojny sen. Chłopaczyna ma za dobrze bo trafił na sierotke, która nie umie go strzelić w pysk a szkoda, bo chłoptaś
  • Odpowiedz
określenie na dorosłego mężczyznę, który nie potrafi sprostać dorosłości


@AnonimoweMirkoWyznania: a czymże jest dorosłość? Niech każdy ma swoja dorosłość jaką chce mieć, jak ktoś chce grać w gierki 10h dziennie to niech gra. Jak chce brać zwolnienia to niech bierze a jak to różowej przeszkadza to trzeba się ewakuować i elo po problemie. Nie narzucajmy komuś własnej definicji dorosłości i własnej wizji świata.
  • Odpowiedz
Blablador: @01ab przeglądnąłem Twoje wpisy... I ok, żyj sobie jak chcesz, rób co chcesz, nie wpisuj się w normy społeczne (a czemu mam zatrzymywać się na czerwonym świetle? A czemu mam się myć? a czym jest prawodawstwo? Czemu nie mogę zabić sąsiada, niech każdy żyje jak chce...) tylko jeśli płaczesz na profilu, że jesteś całe życie sam to może to też jest przyczyna...? Związek dwojga ludzi to zawsze kompromis, czasem ustąpię
  • Odpowiedz
czemu mam zatrzymywać się na czerwonym świetle? A czemu mam się myć? a czym jest prawodawstwo? Czemu nie mogę zabić sąsiada, niech każdy żyje jak chce


@AnonimoweMirkoWyznania: teraz to poleciałeś, porównanie grania w gierki i życie po swojemu z łamaniem prawa i krzywdzeniem innych wtf.

żyj sobie jak chcesz, rób co chcesz, nie wpisuj się w normy społeczne


@AnonimoweMirkoWyznania: ja akurat żyję "normalnie". Mam pracę, studia, mieszkanie, samochód itd, w
  • Odpowiedz
Blablador: @01ab Cały ten wątek jest o tym, że ten syndrom właśnie krzywdzi (może nie aż tak żeby podpadać pod KK, ale przejaskrawienie było żeby zaakcentować sposób rozumienia) ale Ty uważasz swoje. I chłopaczek nie krzywdzi w tym przypadku przypadkowych osób, tylko teoretycznie najbliższą mu osobę, której obiecywało się ślub i dzieci, wspólną przyszłość i to kobiecie, która po tylu latach zwodzenia ciągle o niego dba, karmi i zaspokaja jego potrzeby,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie każdy musi chcieć zakładać rodzinę, nie każdy musi chcieć mieć nudne "dorosłe" życie. Nawet jeśli kiedyś chciał to może zmienić zdanie w każdej chwili. Są ludzie którzy po prostu wybierają inny styl życia i to nie jest żadna choroba czy syndrom. Homoseksualizm też kiedyś był uważany za chorobę, to że coś teraz jest uważane za chorobę lub nienormalność nie znaczy że jest czymś złym, nieprawidłowym.
  • Odpowiedz
Blablador: Zrozum chłopie w końcu, że co innego niezakładanie rodziny i zabawa na całego całe życie a co innego wchodzenie w relacje, oszukiwanie partnera (" od poczatku związku mówił też o ślubie i dzieciach, ale im więcej on się bawil, tym mniej było rozmów"), nieumiejętność podejmowania decyzji ("wiąząc się z tym konkretnym facetem już od poczatku znalam jego stosunek do ślubu i dzieci, który po drodze gdzieś się zatarł"), problemy z
  • Odpowiedz