Wpis z mikrobloga

Mam takie przyzwyczajenie że miedziaki i monety do 1 zł staram się odkładać do słoików, dzisiaj porządki więc postanowiłem je w końcu posegregować i wymienić. Wydaję się proste? Z pozoru, otóż bank ING liczy sobie prowizję za wpłatę bilonu, można wpłacić do 500 szt. za darmo plus opłata 9 zł za operację. Jeszcze ciekawiej się robi powyżej 500 sztuk, wtedy opłata to 30 zł niezależnie od nominału plus standardowe 9 zł za operacje.
Reasumując, jeżeli masz 1000 jednogroszówek i konto w ING lepiej je wyrzucić na śmietnik niż wpłacać na konto, z jednogroszówek masz 10 zł a koszt wpłaty to 39 zł. noż ku$wa Na koniec truskawka na torcie, nie zawsze jest liczarka w banku, wtedy pozostaje liczenie ręczne, dwukrotne. Można się tylko domyśleć ile to trwa. To jakiś absurd, że muszę zapłacić bankowi za to żeby przyjął moje pieniądze. Brawo ING, świetna robota.

Zna ktoś jakiś złom na którym mogę sprzedać bilon? A tak bardziej serio gdzie to wymienić, bo o ile jednogroszówki rzeczywiście mogę wypierdzielić to monet 50 groszy trochę żal. Kurde z tysiaka mam w tym bilonie gdyby wszystko policzyć. Jakiś pomysł macie Mireczki? Sklepy odpadają, chcą po parę monet a to nie o to chodzi, z 6 lat mi to zajmie.
#ing #finanse #bankowosc #pieniadze #banki
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@patryk747: dla ułatwienia posegregowałam w oddzielne woreczki każdy nominał i powkładałam karteczki ile sztuk i ile to jest kasy, możesz się też dogadać, że jak nie mają czasu teraz policzyć, to Ty zostawisz i przyjdziesz jutro, zostaw swój nr telefonu paniom. Najlepiej gdzieś gdzie masz blisko w miarę.
  • Odpowiedz
  • 0
@bellazi no chyba nie mam innego wyjścia, posegreguje i będę próbował to wrzucić do sklepów. Albo ja mam pecha albo przychodzę nie w tych godzinach co trzeba, bo z reguły nie chcą ode mnie monet.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@patryk747: albo możesz też gdzieś na wieś podjechać albo obrzeża miasta, tam zwykle jest mniej sklepów i jak zabraknie w kasetce drobnych to ciężko wyjść za róg i rozmienić. Sama pracowałam w komisie z rzeczami dla dzieci na obrzeżach miasta i często miałam problem z drobnymi, musiałam poczekać na koleżankę i wtedy skoczyć na stację benzynową rozmienić. Czasem nam kurier rozmieniał. Także gdzieś na obrzeżach, nowych osiedlach mogą wziąć z
  • Odpowiedz
@patryk747: u mnie na osiedlowej poczcie wymieniają regularnie proboszczowi, który przynosi wszystkie drobne z tacy. Czyli jednorazowo cały worek. Może spytaj na poczcie :)? Ostatecznie możesz nadać przekazem pocztowym na własne konto. Opłata jest zależna od kwoty więc zapłacisz pewnie nie więcej niż kilkanaście złotych.
  • Odpowiedz