Aktywne Wpisy
Spuchaczu +24
Widzę że walenie konia pod nic nie znaczący i nie dający żadnych korzyści rajd trwa w najlepsze. Gdyby wojny wygrywano takimi tanimi akcjami pod propagandę, to nie opłacałoby się drukować map świata, bo zmieniałyby się codziennie. Ile czasu waszym zdaniem Ukraina jest w stanie utrzymać to pole pszenicy?
Odpowiem za was: aż im się skończy żarcie i paliwo. Ruscy nawet nie będą musieli ich stamtąd wyganiać. Sami wrócą z podkulonym ogonem. I
Odpowiem za was: aż im się skończy żarcie i paliwo. Ruscy nawet nie będą musieli ich stamtąd wyganiać. Sami wrócą z podkulonym ogonem. I
eltanol3000 +278
i właśnie po czymś takim jak pic rel krew mnie zalewa.
Imho do sklepów wielkopowierzchniowych powinien z buta wjechać jakiś UOKiK, bo nikt mi nie wmówi, że sytuacja w której sklepowi regularnie opłaca się sprzedać koszyk produktów za 1/3 taniej nie jest zmową cenową, czy nieuczciwymi praktykami wymierzoną w konsumentów.
ceny produktów są w #!$%@? zawyżone i potwierdzają to wieczne promocje i jakieś kupony na kiju, które jedyne co mają na celu to zdywersyfikowanie klienteli.
robienie zakupów w tym kraju to jak granie w jakiegoś candycrasha gdzie albo zapłacisz góre siana albo będziesz składać combosy z wielopaków i aktywowanych kuponów.
zatem jeśli sklepowi opłaca np. się opchnąć produkt x w wersji 1+1gratis za kliknięcie w aplikacji, tym bardziej opłaca się im sprzedaż tych produktów bez promocji po niższych cenach.
Imho do sklepów wielkopowierzchniowych powinien z buta wjechać jakiś UOKiK, bo nikt mi nie wmówi, że sytuacja w której sklepowi regularnie opłaca się sprzedać koszyk produktów za 1/3 taniej nie jest zmową cenową, czy nieuczciwymi praktykami wymierzoną w konsumentów.
ceny produktów są w #!$%@? zawyżone i potwierdzają to wieczne promocje i jakieś kupony na kiju, które jedyne co mają na celu to zdywersyfikowanie klienteli.
robienie zakupów w tym kraju to jak granie w jakiegoś candycrasha gdzie albo zapłacisz góre siana albo będziesz składać combosy z wielopaków i aktywowanych kuponów.
zatem jeśli sklepowi opłaca np. się opchnąć produkt x w wersji 1+1gratis za kliknięcie w aplikacji, tym bardziej opłaca się im sprzedaż tych produktów bez promocji po niższych cenach.
Nic mnie tak nie #!$%@? jak ludzie z biolchemu. Czemu? Zapraszam do lektury. Na początku omówmy sobie typ ludzi będących na tym profilu. Przeważnie ludzie którzy za bardzo nie lubią biologii/chemii ale nie umieją matematyki a na kwejku pisali, że po humanie nie ma pracy. No są jeszcze ci którym mama kazała, bo chce mieć lekarza w rodzinie. Poczucie elitarności tych ludzi jest odwrotnie proporcjonalne do poziomu ich wiedzy. Serio, czują się jak istni geniusze, śmietanka szkoły która pracuje na jej dobre imię. Uważają, że samo posiadanie w planie lekcyjnym przedmiotów, do których zdania na wysokich notach wystarczy systematyczna nauka czyni ich elitą intelektualną kraju. Oczywiście muszą tą informację przekazać światu lajkując milion stron typu "Jestem z biolchemu i nie śpie/dużo sie ucze/sram se do ryja". Paradoksalnie nie uczą się wcale dużo. Spowodowane jest to ich specyficznym trybem nauki i przyswajania informacji. Ziomeczki z matfizu siądą sobie na spokojnie, porobią zadanka i już. Ludzie z humana poczytają jakieś grube opracowania historyczne gdzieś w parku patrząc się na romantyczną architekturę okolicy. A biochemicy? O #!$%@? XD 15 minut przed rozpoczęciem nauki muszą poświęcić na użalanie się nad sobą i nad tym jaki mają #!$%@?. Wyślą do wszystkich znajomych wiadomość w której zarzucą żarcikiem w stylu "hehe chciałem iść na impre ale jestem biolchem hehe". Ale najgorzej jest jak już zaczną się uczyć. Co około 20 minut muszą mieć przerwę. Po co im ta przerwa? Otóż każdą nowo przyswojoną informację muszą uzupełnić #!$%@? memem (typu pic rel), by utwierdzić się w przekonaniu, że są zajebiście inteligentni bo to rozumieją. Oczywiście do zrozumienia (a nawet wykroczenia wiedzą poza) tego elitarnego humoru wystarczy przeczytać "Biology for dummies" albo zdać przyrodę w szóstej klasie szkoły podstawowej. Potem nagle orientują się, że jest 23 a oni #!$%@? umieją. Dostają kolejną szmatę do dziennika a zwalają to na #!$%@? i natłok pracy.
Serio współczuje ludziom których realnie to interesuje bo są wrzucani do jednego worka z tymi #!$%@?. Ale przynajmniej ci dostają się na medycynę, weterynarię albo farmację a nie na zaoczną analitykę medyczną ze specjalnością pielęgniarską na uniwersytecie techniczno-filologiczno-informatyczno-przyrodniczym z oddziałami dla osób niesłyszących w Jeleniej Górze.