Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie do przeciwników wolnego wyboru, inaczej mówiąc przeciwników aborcji. Gdyby ktoś zgwałcił waszą mamę, siostrę, żonę, dziewczynę, córkę to powiedzielibyście im prosto w twarz, że nie mogą pozbyć się płodu poprzez aborcję, albo jeżeli jest jeszcze czas to pigułkę po? Ciekawa jestem waszego zdania.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f7cbb51605297c54a62b3fa
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: w wypadku gwałtu aborcja powinna być bezproblemowa, ale jestem przeciwnikiem calkowicie wolnego wyboru. W USA (wiekszośc stanów) statystyki są zatrważające, ciąże z gwałtów to bodajże najmniejszy ułamek powodów do aborcji. Kiedy kobietom daje się calkowicie wolną wole w tej materii (patrz USA) to głównym powodem aborcji jest "bo tak" albo "nie jestem gotowa". Wy naprawde myślicie, że młoda 19-letnia mama jak ma do wyboru siedzieć w pieluchach calą mlodość albo
@AnonimoweMirkoWyznania: Oczywiście, że tak. Trochę nie rozumiem sensu pytania. Dlaczego miałbym odpowiedzieć "nie", skoro jestem przeciwnikiem aborcji?

powiedzielibyście im prosto w twarz


@AnonimoweMirkoWyznania: Ale ja nie musiałbym tego mówić swojej żonie w twarz. Znam ją od wielu lat, znam jej przekonania. Choć w niektórych sprawach mamy odmienne poglądy, to w fundamentalnych sprawach, mamy jednak identyczne. Skoro by się wydarzył jeden dramat, to mielibyśmy wywoływać kolejny? Przecież to absurd.