Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +4
mieliście w swoim życiu takie wydarzenie, które zmieniło całkiem jego bieg? albo wasze myślenie, albo było po prostu przełomowe.
#pytanie #psychologia
#pytanie #psychologia
NapalInTheMorning +188
Najbardziej obrzydliwe w zakolaku jest chyba to, że zaczął on pchać pisowską narrację nie z powodów ideowych, ale finansowych. Po prostu wie po spotkaniach np. z Obajtkiem, że pisowcy gotowi są szastać grubymi pieniędzmi za swoją propagandę, a zakolinho zapachu mamony zignorować nie może.
#bekazpisu #kanalzero
#bekazpisu #kanalzero
U mnie w pracy moi przełożeni są spoko nie licząc jednego. I to właśnie z tym jednym miałem dzisiaj zmiane. Według grafiku miałem kończyć o północy i do tej godziny nie udało mi się wykonać wszystkich zadań jakie przede mną postawiono. No ale trudno wybiła godzina końca pracy to się żegnam i mówię że idę do domu. No i przyszedł przełożony i powiedział że mam skończyć pracę i nigdzie nie idę. Ja się uparłem i poszedłem. Na koniec mi odkrzyknął że jak teraz pójdę to więcej już tu nie wrócę. Ostatecznie poszedłem do domu bo uznałem że po godzinach pracy nie może mi nic kazać
No ale teraz się trochę cykam co pracodawca może mi zrobić? Zwolnienie dyscyplinarne? Nagana? Czy też nic?
PS. To nie jest zarzutka mimo że jestem zielonką.
Ps2. Mam umowę o prace na czas określony jeszcze przez pół roku
#pracbaza #pytanie #pytaniedoeksperta #prawo
Dla bezpieczeństwa (jakby ktoś Cię pytał w pracy) mów, że Cię bolał ząb, czy że gorzej się czułeś.
Żadna nagana, czy dyscyplinarka nie wchodzi w grę.
Prawdopodobnie będą jutro do mnie dzwonić więc zrzucę na ból brzucha.
Ogólnie zwolnienia się nie boję bo praca ma minimalny próg wejścia i podobnej jest na pęczki, ale dyscyplinarki bym już sobie nie wybaczył (Choć z tego co czytam na necie to mi nie grozi)
edit. zawołam Cie później jak się sytuacja rozwinie
Dałem Ci wskazówki, bo gdyby Cię zwolnił, to masz żelazne alibi (w ogóle to teraz nie ma prawa Cię zwolnić). Przez to, że nie możesz i masz takie alibi możesz mu narobić koło tyłka w PIP-ie i się z nim sądzić, że nie mógł Cię zwolnić. Zawsze to nieprzyjemność dla janusza i może go to nauczy rozumu + Ty
Ogólnie sam nie zamierzam odchodzić z tej pracy bo większość osób jest naprawdę spoko i świetnie się z nimi dogaduję. A że z jednym typem będę mieć gorsze relację to już trudno.
Zadzwoniłem dzisiaj z rana do przychodni i tam lekarz po chwili rozmowy dał mi receptę na jakiś lek na ból brzucha.
Z pracy nie dzwonili więc podejrzewam że kierownictwo wykazało się rigczem i odpuściło temat.
Zawołam jeszcze raz po tym jak pójdę do pracy, ale wydaję mi się że temat jest zamknięty i nikt nawet o tym nie wspomni