Wpis z mikrobloga

@cult_of_luna dokładnie tak. Z tej strony również lepsze widoki, a poza tym efekt psychologiczny robi swoje: przez większość trasy masz główny cel przed sobą, co daje dodatkową motywację. Polecam nacieszyć się widokami z Rozsypańca, moim zdaniem przebija Tarnicę, a przy tym jest niewielu ludzi, bo odpadają turyści krotkodystansowi (Wołosate-Tarnica- Wołosate), a Ci długodystansowi często pędzą dalej na nieodległy Halicz i nie zatrzymują się tu na dłużej.
@p3sman: to nie ma tak, że lepiej albo gorzej ;)
ja wolę schodzić po asfalcie, bo idę już sobie na autopilocie, poza tym w podeszłym wieku schodzenie po stromym jest złe na kolana ;) ale robiłem po kilka razy w każdą stronę i w obie jest równie fajnie.
ps - to prawda, że kończąc Tarnicą ma się lepsze widoki :)