Wpis z mikrobloga

  • 0
@userrrr: dałem wyraźnie do zrozumienia że nie jest już najmłodsza, że praca odbila się negatywnie na niej, że mam pewne obowiązki wobec niej. Wtedy jeszcze nie było tak najgorzej, bo pracowała, ale miesiąc później już pogorszyło jej się zdrowie drastycznie. Od paru lat wiedziałem, że nie będzie wiecznie zdrowa. Jeśli dla jakiejś dechy jest łatwo zostawić kogos w potrzebie, i wszystko widzi 0 1 to już samo o niej świadczy.
  • Odpowiedz
@Krajczar: No to jest duża odpowiedzialność i wykazanie wdzięczności za wychowanie Ciebie, ale też nie możesz zaniedbywać samego siebie, pomoc pomocą, ale nie możesz cały się angażować, bo musisz pamiętać o tym, że masz też swoje życie, musisz sobie je poukładać żeby móc później pomagać swoim rodzicom i innym na tyle, ile możesz, bo co z tego, że tylko pomagasz, rodzice poumierają, a ty lądujesz pod mostem. Masz jakieś oszczędności
  • Odpowiedz
  • 0
@userrrr: mam, dziwne żebym mieszkając w rodzinnym przepieprzał całą wypłatę na życie. Właściwie to jest jeden z argumentów żebym nie szedł na wynajem skoro nie muszę (bo pracuję gdzie mieszkam). Argumenty lasek gdzie "nawet jakbym pracowała w rodzinnym mieście to bym się wyprowadziła na wynajem pomimo że mogłabym spokojnie mieszkać z rodzicami" i wymagały tego samego ode mnie. No to good luck w przeżeraniu pieniędzy, gdzie ja nadwyżkę z pensji
  • Odpowiedz
  • 0
@userrrr: Btw. jak matka umrze, to bez dachu nad głową nie zostanę, bo mieszkanie jest własnościowe. Właśnie olała mnie dziewczyna z badoo (widzieliśmy się 3 razy), miałem nadzieje wobec niej. Stwierdziła, że nie ma między nami chemii więc nic z tego nie będzie. Jestem przegrywem, nie dlatego że mieszkam z matką, ale dlatego że nie umiem się obchodzić z kobietami z którymi chciałbym być, zbliżyć się dostatecznie blisko żeby poczuła
  • Odpowiedz
@Krajczar: No, ale rodzicom na opłaty też musisz dać tyle ile dzisiaj pochłaniają opłaty = żeby było uczciwie. Pracujesz, więc dokładasz się do opłat nie tylko jakieś 200-400 PLN tylko normalnie dajesz tysiąc. Moja ciotka zaczęła pracować od 19 roku życia (obecnie ma ok 60 lat i mieszka obecnie w Niemczech) dawała na opłaty i to było uczciwe, bo już jesteś dorosły, zarabiasz więc nie możesz żyć na ich utrzymaniu
  • Odpowiedz
  • 0
@userrrr: oczywiście, że się dokładam do opłat i do życia, bo nie jestem pasożytem. Jednak są to mniejsze kwoty, niż jakbym miał sam wynająć mieszkanie i płacić 2k miesięcznie za samo to (takie są realia w mieście wojewódzkim w którym mieszkam). W domu rodzinnym opłaty to parę stówek, bo to nasze mieszkanie. Wywalanie parędziesiąt k rocznie (zeby komuś spłacać kredyt mieszkaniowy bo na tym wynajem dziś polega) znacznie uszczupliłoby to
  • Odpowiedz
  • 1
@userrrr: miesiecznie rachunki to 600-700 zł (czynsz, prąd, woda, kablówka). Dzielimy po połowie, bo emeryture ma. Za jedzenie raz ja zaplace raz Ona, całościowo miesiecznie wydaje 1.8k jak nie szaleję z forsą (po uwzględnieniu że płacę połowe za rachunki).
Nie jest niedołężna, ale po chemii i ciężkiej operacji i musi regularnie i treściwie jeść. Jakby mieszkała sama to nikt by nie doglądał czy się.stosuje do diety. Oprócz tego sprzątam (jak
  • Odpowiedz
@Krajczar: Jeżeli ona też chciała płacić to po połowie jest uczciwe. To opłaty macie uczciwie podzielone. Nie no jesteś w porządku i zaradny, ogarniasz robotę, dom i swoją schorowaną matkę, więc na pewno miras nie długo kogoś poznasz, ale nie nastawiaj się od razu na związek i seks, bądź cały czas sobą i nikogo nie udawaj, no i jak będziesz opowiadał dziewczynie o sobie, to wystarczy, że powiesz "zajmuje się
  • Odpowiedz
  • 1
@userrrr: Z tym jedzeniem to głównie mój koszt, bo ja głównie chodzę do sklepu więc płacę ze swoich i nie pytam o zwrot. Szczególnie od czasów kiedy przestała pracować, pandemia jebla i przestała wychodzić z domu.
  • Odpowiedz