Wpis z mikrobloga

Dlaczego Tysone Fury jest najlepszym pięściarzem NASZYCH czasów (XXI wieku)
#boks

1. Tło. Working Class Hero.
Chłopak z wielodzietnej, biednej rodziny urodzony i wychowany w "familokach" Manchesteru. Dorastał w środowisku o tradycjach bokserskich w robotniczym mieście targanym strajkami i bieda lat 80 w UK. Jedyna szansa na poprawę swojej sytuacji widzi w boksie. Chłopak jakich pełno na ulicach ale o ponad przeciętnych warunkach (wysoki, długie ręce) i niesamowitym talencie do boksu. Powoli siła swojego charakteru wspina się na szczyt. Dostaje szansę walki o pas mistrzowski z hegemonem który zdominował wagę ciężka przez ostatnie 10 lat. NIKT ALE DOSŁOWNIE NIKT wtedy nie bierze go na poważnie. Miał być kolejna walka na przetarcie dla wielkiego Klitchki. I nagle dominuje w ringu wieloletniego mistrza odsyłając go do przedszkola. Chłopak z biedy i wielodzietnej rodziny nagle dostaje wypłatę życia i zostaje mistrzem świata wszystkich federacji. Z dnia na dzień osiąga Olimp i spełnia marzenia.
Który z nas by to dźwignął?
I wtedy przegrywa z swoimi demonami. Sex, drugs and rock&roll. 2 lata nieustającego melanżu, głęboka depresja spowodowana świadomością że już dalej nic nie ma. Zdobył wszystko w sporcie który kochał.
Potem czas refleksji i odbudowy. Znowu NIKT ALE DOSŁOWNIE NIKT nie wierzył że może wrócić. I wraca. Kilka walk na rozruch i przetarcie w których pokazuje że boks to teraz dla niego zabawa. Po dawnej depresji śladu już nie ma energia bije od niego. Pierwsze podejście do Wildera w którym znowu ludzie nie dawali mu szans. Wywalczył remis chodź dla coraz większej ilości fanów ta walkę zwyciężył. Drugie podejście do Wildera. Widzimy króla cyganów świetnie przygotowanego z pomysłem na walkę, zmienionym całkowicie stylem boksowania. W pierwszej walce Wilder został przeczytany i rozpracowany przez Furego. W drugiej walce Tysone poszedł już pewnie po swoje.

Przecież to jest scenariusz film taki że Rocky się chowa. To musi nakręcić Christopher Nolan albo Ridley Scott.

2. Fakty
-zbił najdłużej panujące mistrza zdobywając za jednym razem wszystkie pasy
-do tej pory jest niepokonanym mistrzem
-potrafi świetnie czytać boks, ma ogromną świadomości bokserska w ringu i potrafi to przełożyć na walkę
-rewelacyjna praca nóg, Tysone lubi duże ringi z twardą nawierzchnia.
-swietny timing w balansie co niejednokrotnie pokazywał że potrafi niczym Muhammad Ali unikać ciosów z rękoma z tyłu.
-psychologia- Tysone potrafi wejść do głowy przeciwnika jak nikt inny. Wielu z nim już przegrywa w szatni.

-AJ moim zdaniem ma styl bardzo przewidywalny. Jest to kalka zachowawczego stylu Klitchki. Fury nie powinien mieć z nim większego problemu. Wiedza to wszyscy co się znają na boksie. Wie to również promotor Anthonego, Eddie Hearn. Dlatego będzie przeciągał walkę z Furym jak długo się da by móc zarobić na AJ jeszcze parę $$. Poza tym unifikacja wszystkich pasów nie jest nikomu na rękę ponieważ rozciągnie w czasie jeszcze bardziej wszystkie walki.
-na tą chwilę nie widzę zagrożenia na Tysone Furego na najbliższe 5 lat. Ajagba, Dubois, Tony Yoka mają jeszcze wiele pracy przed sobą by cokolwiek o nich mówić.

Myślę że fenomenem Króla Cyganów jest to że możemy o nim mówić jeszcze za czasów jego panowania G.O.A.T.

Ale ja jestem jego wielkim fanem i ten komentarz jak najbardziej nie jest obiektywny.
  • 6
@wielad: ze ci sie chcialo xd ale skoro juz sie tak rozpisales, to ci odpowiem. Kliczko przed walka z TF mial problemy rodzinne i byl rozbity psychicznie, a walka wygladala tragicznie, chyba gorzej ogladalo sie tylko Okolie z Chamberlainem. Przeciaganie rewanzu i ostatecznie odmowic Kliczce, bylo bardzo slabe, mysle ze wtedy strach zajrzal w oczy TF i obawa, ze to wszystko straci, do tego watek z sterydami przez, ktore jego licencja
@heavyduty: nie pisałem tego tutaj, pisałem ten wpis na pewną grupę bokserska żeby zacząć dyskusję i pomyślałem że zobaczę jakie zdanie jest na wykopie.

Wracając do tematu. Zgadzam się z tobą do pełnej weryfikacji TF potrzebujemy jeszcze kilku walk, Chisora, Usyk, Whyte, Ruiz, Povietkin to są nazwiska z którymi powinien się zmierzyć. Jednak patrząc na niego holistycznie, na walki i progres jaki robi nie widzę tutaj jakiegoś problemu z wygraniem z