Wpis z mikrobloga

Two if by Sea | Small | Expert (3x Average CPU) | Warlock | Agar
Bardzo intensywna mapa, prawdziwe "a Strategic Quest" - zatem długi opis.
Fajny początek (dla czarnoksiężnika) - kopalni złota oraz zbroi +3 do obrony broniło około 20 łuczników, przejścia około 30 goblinów. Dużo surowców i skrzynek do wyzbierania. W gildii na pierwszym poziomie pojawiło się View Mines, to skorzystałem z niego - okazuje się, że dwóch z trzech CPU mają już oflagowane po trzy kopalnie złota, które jak na poprzednio granej przeze mnie mapie stoją jedna obok drugiej; tyle że oni nie mają żadnych innych kopalni u siebie - tylko tartak. Na luzaku biłem zielonego CPU z którym zajmowałem wyspie.
To co potem się zaczęło dziać... Przypłynęli ci kasiaści przeciwnicy spychając mnie do obrony, w drugim tygodniu jeszcze jakoś dawałem radę. Od 1/3/2 zaczęła się rzeźnia, żółty CPU grający czarodziejką już postawił czerwoną wieżę u siebie - nowoprzypływający bohaterowie pochwalili się feniksami w armii a nawet pokazali Wrota Wymiarów. Zielony schował się do siebie (barbarzyńca), nawet jednego bohatera nie wysłał poza mury. Czerwony również miał czarnoksiężnika jak ja. Widząc że nie dam rady obronić zamku startowego (ledwo miałem hydry) wsadziłem Agara z całą armią na statek by skierować się do czerwonego. W turze w której wsiadłem przypłynął od przeciwnika Vesper z jednym smokiem... Szczęśliwie Agar w jednej turze dał radę wylądować tuż pod zamkiem czerwonego; co lepsze - CPU miał już na statku kolejnego bohatera z jednym smokiem. Dałem radę wygrać oblężenie, a tam w zamku do rekrutacji czekało już sześć (!) smoków (1/3/7), do tego w gildii armageddon! Błędem było dobudowywanie hydr w startowym zamku... bo teraz byłem bez siarki. Jakoś się obroniłem przed smokiem, przeciwnik ostro armageddonił lecz szczęśliwie miałem antymagię która ocaliła nieco armii. Vesper chciał wrócić z głównej wyspy i również zaatakować lecz żółty go od tego odwiódł.
Na głównej wyspie odbywało się starcie gigantów - żółty z feniksami vs czerwony ze smokiem. Zostawiłem tam jednego boha; Sandro miał dwa zadania - oflagować jedyną kopalnię siarki oraz próbować trafić dwie jednostki siarki z młyna. To pierwsze się udało, co lepsze komputerowi gracze nie byli zainteresowani odbiciem. Trzymałem również kciuki żeby żółty nie postawił czarnej wieży w moim zamku startowym - ostatecznie nie postawił. Siarki na pewno miał wystarczająco, pewnie kamlotów zabrakło - 30 już spalił na druidach i feniksach.
Oczywiście któryś z CPU natychmiast wykopał skarb który był na głównej wyspie; później się okazało że to była różdżka +12 do mocy zaklęć. Po kilku turach mój bohaterski bohater został zaatakowany, nie wybaczyłbym sobie gdybym nie dał rady skapitulować a następnie wykupić. Sandro przeszedł na zasłużoną emeryturę, to znaczy został gubernatorem w zamku ze smokami ( ͡~ ͜ʖ ͡°).
Miałem dużo drewna zatem wypuszczałem czarodziejki na morze - okazało się że CPU ma manię na punkcie łapania pływających bohaterów, lepiej dla mnie. Jak podłapałem trochę siarki to najsilniejszego Agara (6 mocy zaklęć) puściłem na środkową wyspę z czterema smoki na bitkę - odzyskał mój zamek startowy, potem pilnował kopalni siarki. Kilka tur później wysłałem Arie'go (4 mocy zaklęć) na drugi kraniec głównej wyspy - przejął zamek barbarzyńcy. W międzyczasie żółty troszkę rozbudował wioskę na środku wyspy. Czerwony w międzyczasie padł, żółty sprezentował mi w karczmie Kastore z trzema feniksami i tarczą +2 do obrony.
W tym momencie było już w sumie po grze, przeciwnik miał ledwie kilka feniksów co z trudem pokonały jednego z moich smoków. Reszta armii padała na jeden Armageddon. W zamku czarodziejki na północy na czwartym poziomie gildii oprócz Wrót Wymiarów o których wiedziałem był kolejny Armageddon...
Przeciwnik nie miał już gdzie uciekać, wygrałem.
#heroes1
AtsuAtsu - Two if by Sea | Small | Expert (3x Average CPU) | Warlock | Agar
Bardzo i...

źródło: comment_1600966502toZ0PA2XNPmssH8WeMtnty.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach