nigdy więcej do siadów nie wezmę kogoś nieznajomego do asekuracji. jak przy płaskiej to jeszcze pół biedy najwyżej mi spali bój to przy siadzie mnie wczoraj typ prawie kontuzjował. nie dość że mówiłem do niego, pomagaj dopiero jak powiem, i bez proszenia mi pomagał 3 ostatnie powtórzenia mimo że sam cisnąłem. to jakoś #!$%@? mnie złapał i pociągnął że coś jakoś prawo kolano mi #!$%@? poszło i do dzisiaj czuje
@mapache: ale po co w ogóle ktokolwiek do asekuracji przy siadach? nie lepiej po prostu zrzucić sztangę imo. bezpieczniej chyba że siłka na to nie pozwala
@policjantpeel: robię na racku. ale wygodniej jest jak ktoś pomoże w razie czego, żeby nie ściągać ciężaru i zakładać i się bawić jeśli spale. szybciej i psychicznie mi lepiej (jeśli jest odpowiednia osoba)
@LubieArbuzy: @CinuLNS: położenie racka średnio na to pozwala i mogę komuś coś zrobić. ludzie mi się potrafią #!$%@?ć pod sztangę i mi ją nawet szturchnąć
@mapache: debile. Ja teraz robię z pinami i trochę się lepiej czuję psychicznie. Zrzucac sztangi nie umiem. Raz sie spektakularnie #!$%@? ze sztanga. Pol silowni widzialo i pare osob przybieglo mi pomoc sie pozbierac :D W kolejnym cyklu mam testować maksy. Juz sie boje
#mikrokoksy
musisz więcej jeść bo koleś cie ledwo dotknął i zmienił twoją pozycje
@mapache: po #!$%@? ci asekuracja przy takim ciezarze?
W kolejnym cyklu mam testować maksy. Juz sie boje
Nazywanie tego czegoś ludźmi...
No tak średnio bym powiedział ( ͡° ͜ʖ ͡°)