Wpis z mikrobloga

Kurier #inpost to teraz jakaś patologia jest. Dwie próby doręczenia i zwrot do nadawcy, brak opcji przekierowania do POP tylko jakieś żałosne "przekieruj do sąsiada". Do tego doręczyciel pojawia się bez żadnej zapowiedzi w środku dnia, kiedy normalni ludzie, dokładnie tak samo jak on pracują i są poza domem.

Jak sobie całego dnia nie zarezerwujesz to nie ma jeb**ej możliwości odebrania paczki.
  • 5