Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sztuczkipawelego: zawsze się słyszy gadki ile to kasy się nie przepala, dlatego tym razem podczas rzucania hajs jest odkładany i z końcem miesiąca będzie okrąglutki tysiąc. Wiadomo, kusi by #!$%@?ć na coś, no przecież i tak by nie było tych pinindzy, ale mam co do nich inne plany, także na razie sobie spokojnie leżakują i czekają.
Pomyśl sobie w ten sposób, palenie to nic innego jak nałóg, który sam sobie stworzyłeś.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sztuczkipawelego: ja do tematu rzucania podchodzę teraz w taki sposób: nie będę się zarzekał że już nigdy więcej w życiu nie zapalę, istnieje taka możliwość, ale nawet jeżeli miałaby ona nastąpić to na pewno nie po tak krótkim nie paleniu. Wiem też, że zapalając jednego, mogę też następnego dnia iść i kupić całą paczkę. Palaczem się człowiek staje i jest do końca życia, jak z alkoholizmem, pytanie tylko czy potrafi zapanować
@sztuczkipawelego: na rybach jest #!$%@?, jak znajomi palą z nudów i co chwilę czujesz fajka, wtedy się nie daj. Ja się tak #!$%@?łem, po paru piwach na nocce tu sztacha ściągnąłem, żeby "ZoBaCzyC jak To JeSt XD" - miesiąc później miałem kawalerski, więc "KaWaLerSki, SzAlejEMYYYY" - no i po roku bez fajek comeback. Generalnie 15 lat stażu, teraz 3 miesiąc udaje mi się jechać na efajku, jest w miarę spoko, ale