Aktywne Wpisy
![bekanasto](https://wykop.pl/cdn/c3397992/bekanasto_PYZa2RCbgG,q60.jpg)
bekanasto +98
![bekanasto - #famemma #patostreamy](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d8f3c52ce0b9bc858e2bd080aa5dd9cbea923a49b8bb15a7a08cb2431950648c,w150.jpg?author=bekanasto&auth=460267b499440219e5d17e8b5e048b81)
![pewnie-kaczka](https://wykop.pl/cdn/c3397992/pewnie-kaczka_cFO4Qquh6y,q60.jpg)
chwilowo mogę odpisywać na pw, piszcie kom komu link do strumyka
w razie jakbym nie odpisywał to pewnie wyłapałem limit i piszcie wtedy to pierwszych ludzików z wpisu https://wykop.pl/wpis/73440135/moge-dac-na-pw-link-do-strumyka-cloutmma-piszcie-p quack ʕ•ᴥ•ʔ
#cloutmma #famemma
w razie jakbym nie odpisywał to pewnie wyłapałem limit i piszcie wtedy to pierwszych ludzików z wpisu https://wykop.pl/wpis/73440135/moge-dac-na-pw-link-do-strumyka-cloutmma-piszcie-p quack ʕ•ᴥ•ʔ
#cloutmma #famemma
W nawiązaniu do tego posta, aktualizacja na dziś. Po tygodniowym pobycie w szpitalu, niezliczonych zastrzykach, kroplówkach i wymiotach wszystko wraca do normy.
Wersja tl:dr
Wersja dłuższa.
Chcę szybko opisać jak to wyglądało w naszym przypadku. Po zawiezieniu Majkela do kliniki, w nocy z piątku na sobotę, ruszyły wszystkie badania żeby wykluczyć np. obecność ciała obcego w trzewiach itd. Kolejne badania takie jak USG z kontrastem, jednak nic nie wykazały i już miał być brany na stół operacyjny, ale po kolejnej biegunce udało się pobrać wymaz, zrobić test i wyszła parwowiroza, która wcześniej nie była brana pod uwagę, ze względu na to, że był na nią szczepiony i parwo atakuje raczej młodsze psy (2-3 miesiące), a Majkel ma już 9. Z tego co udało się nam dowiedzieć to parworioza atakuje teraz nawet dorosłe psy, bo wirus ciągle mutuje. No i tutaj się zaczyna zabawa, bo zostaliśmy postawieni przed zadaniem znalezienia surowicy syntetycznej (która notabene jest w Polsce nielegalna, bo w naszym wspaniałym kraju nie można obracać takimi rzeczami i żaden szanujący się gabinet weterynaryjny nie przyzna się wprost, że surowicę posiada) albo osocza od ozdrownieńca. Udało się to drugie i w niedzielę wieczorem kompletnie nieznani nam ludzie, przejechali 100 km w dwie strony tylko po to żeby pomoć naszemu psu i oddali krew swojego pupila, za co jesteśmy im dozgonnie wdzięczni. Polecam grupę na fb PARWOWIROZA - GRUPA WSPARCIA, na której ogłaszają się właściciele ozdrowieńców i właśnie tam nawiązaliśmy kontakt z tymi dobrymi ludźmi (。◕‿‿◕。) Jednak efekty po podaniu osocza nie były do końca zadowalające i ciągle siedzieliśmy z różową na telefonach i kręciliśmy gdzie się tylko da żeby zdobyć tę surowicę. W poniedziałek po południu się udało (na PW mogę podać gdzie, jakby ktoś na przyszłość potrzebował na już, a nie chcę pisać wprost, żeby im nie robić problemów) zdobyć 4 fiolki, które od razu zostały podane. Od tamtej pory już tylko lepiej, przestał rzygać i zaczął wracać powoli do życia. Nie jadł wtedy nic już blisko od 6 dób. Potem już tylko 3 dni kuracji surowicą i antybiotykami. W środę wieczorem pierwsze próby podgryzania suchej karmy i dostaliśmy info, że już jest na siłach żeby wrócić do domu i w czwartek nastąpił wielki powrót. Na początku było ciężko, był niesamowicie zmizerowany i wychudzony. Jednak w piątek nastąpił przełom i zaczął powoli wracać do formy. Dzisiaj mamy poniedziałek, tydzień po podaniu surowicy i mogę tylko powiedzieć, że ma apetyt za trzech, biega za trzech, coraz szybciej nadrabia utracone kilogramy i emanuje psim szczęściem 100 razy bardziej niż przed chorobą. Może mój post komuś kiedyś pomoże stąd taki szczegółowy opis jak to wszystko wyglądało. Bo tak naprawdę choroba pozamiatała Go w 3 dni i nie wiadomo co mogłoby się stać gdybyśmy nie pojechali na ostry dyżur. Pewnie już by biegał w psim niebie (╯︵╰,)
Dlatego Miruny, jak tylko zobaczycie jakieś niepokojące oznaki u waszych psów (albo kotów) tj. wymioty, biegunka, apatia, słabość, dreszcze, zimny nos i uszy, silny ślinotok, to od razu do weta i domagajcie się zrobienia testu, bo czas jest ważny. Pytajcie też o szczepionki, bo w naszym przypadku musimy psa zaszczepić od nowa na parwo i nowe zmutowane szczepy.
Teraz tylko miesiąc kwarantanny i wychodzenia jedynie przed dom, dieta żeby wszystko co stracone odbudować i można wracać do biegania za patykiem, piłką i wszystkim co się nawinie.
Taguję dla zasięgu, może komuś kiedyś się przyda.
Gratki, że dobrze się nim opiekujesz, dobry Pan i dobry pies to dobra² para ;-)
Pogłaszcz Majkela ode mnie a jak wyzdrowieje, daj przekąske bo mu sie należy ( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu