Wpis z mikrobloga

#mirki tak z ciekawości zajrzałam sobie na #youtube na ten dokument o Paris Hilton i zastanawiam się czy tylko ja mam takie przemyślenia na ten temat.
Tłumaczy ona w dokumencie, że mimo, że ma kase to ma też mase zaburzeń, traum, ciężkie życie a ten jej image słodkiej idiotki został stworzony na potrzeby marketingu. Prawie już się na to wszystko nabrałam, że ona taka biedna i skrzywdzona dopóki nie doszło do pewnej sceny. Pokazują ją jak pakuje się na podróż promocyjną, w jednym momencie jej asystent wręcza jej torbę i mówi, że pod żadnym pozorem ma jej nie zgubić. Na pytanie co w niej jest odpowiada po prostu, że jej pieniądze. Parę minut później ni z gruszki ni z pietruszki pokazują scene jak w samolocie/pociągu 'od niechcenia' wysypują się jej te banknoty na podłogę xDD
Tak się zastanawiam teraz - jaki w ogóle jest sens tej sceny? Nawet jeśli rzeczywiście, wydarzyło się jej to przez 'przypadek' i przez 'przypadek' AKURAT nagrała to kamera to ciągle... po co? Nie twierdzę, że kobieta na pewno nie ma jakiś problemów psychicznych ale wrzucać takie sceny w dokumencie, który ma za zadanie pokazać jak jej życie jest ciężkie, nie ma kompletnie sensu. Najgorsze jest to, że sporo osób w komentarzach się na to nabiera.

#paris #parishilton #celebryci #gwiazdki #dokument
  • 2
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Konata: ja nie mogłam tego dokumentu obejrzeć, wyłączyłam po 10 minutach.
Jak dla mnie to próba PRowego ocieplanie wizerunku Paris i przywrócenia jej do showbizu. Drugiej sex taśmy już nie nagra, talentów nie ma, więc musiała się pokazać z tej ludzkiej strony i opowiedzieć coś w końcu szczerze o sobie bo tego jeszcze chyba nie robiła.
I nie oceniam jej, nie znam, pewnie serio ma te traumy i przejścia, ale to