Wpis z mikrobloga

Zrobiłem sobie dzisiaj dzień wąchania perfum i postanowiłem to tutaj opisać, trochę żeby podzielić się spostrzeżeniami, a trochę, żeby nie zapomnieć własnych opinii xD
Rano wjechała próbka Diora eau sauvage parfum - mega elegancki, miałem dziś egzamin, więc świetnie pasował do koszuli. Parametry dobre, nawet przez maseczkę go czułem. Jednak nie zdecyduję się na flakon, bo na Pana trzeba mieć wygląd i pieniądze xD
Potem wpadłem do Zary. Popędziłem prosto do Night pour homme V i oczywiście ze wszystkich testerów ten jeden nie miał atomizera xD Ale obwąchałem korek i faktycznie - wata cukrowa w szpitalu. Bardzo mi się spodobał, jak będą promki w Zarze to bierzem.
Zara Raw Vetiver - ale fajny, młodzieżowy zapach! Jak nie wiecie co kupić kuzynowi na osiemnastkę, albo własnemu gówniakowi pod choinkę, to by się nadawał. Trochę w stylu tych wszystkich sportowych adidasów, tylko o lepszej jakości, parametry pewnie słabe, ale na bloterze się trzyma
Zara 9.0 średnio przepadam za irysem, więc nie do końca mi siadł, ale jak ktoś lubi Dior homme/ Valentino Uomo to 9.0 też polubi.
Zara White Soho - kiedy chcesz szarego Bossa, ale noszenie X-bolta urąga twej godności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Superpharm:
JOOP! Homme faktycznie trochę pedalski, nie siadł mi, otwarcie alkoholowe jak perfuma od cygana
Hebe bardzo mnie zaskoczyło, bo mieli dużo nietypowych zapachów jak Roma UOMO, Givenchi Pi czy Kenzo pour homme, ale już miałem zmęczony nos i nie będę ich opisywał.
Douglas:
Chciałem wypróbować JPG Le Male i szok - psiknąłem na bloter i nie poczułem niczego (to nie było zmęczenie, bo wtedy miałem świeży nos). Teraz na bloterze też ledwo ćmi jakąś wanilią. Za to Le Beau taki masowy słodziak w stylu Ultra Male. Nawet niezły.
Na koniec poszedł **A*Man** na dłoń i na początku sobie pomyślałem jak to się może komuś podobać, bo pachniał jak tania czekoladka z wódką, ale potem jak się ułożył to już całkiem co innego - bardzo przyjemny słodziaczek o niezłych parametrach.
Jak ktoś dotarł do tego miejsca to gratuluję xD


#perfumy
  • 8
@Marmite: wiesz co, może nie tyle alkohol sam w sobie co takie nieprzyjemne, przytłaczające odczucie zaraz po psiknięciu jak jakiegoś taniego zapachu z wyspy w galerii. Trochę mi to przypomniało takie czekoladki nadziewane wódką z biedry
@dyniel: wiedziałem, że Cię tym przyciągnę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nawet sobie myślałem, że colega dyniel tak zachwalał to muszę spróbować. Ale serio, najpierw taka chemia gospodarcza z cynamonem, a potem praktycznie nic. 2 h trwałości bez projekcji
@Eustachiusz: to współczuję parametrów, dyskusja nie ma sensu jeśli nie porównujemy tej samej partii/flaszki. Jak już kiedyś pisałem, kumpel z pracy się upierał i chciał zakładać, że mam na sobie One Million ¯\_(ツ)_/¯