Wpis z mikrobloga

@app_user_id1: Kompetentnych do czego? XD To nie jest żadne stanowisko, tylko funkcja. Nikt za nic nie płaci, nie ma żadnych obowiązków, nie ma żadnej pensji. Jak znasz jakiegoś posła, czy senatora to też możesz zostać jego społecznym asystentem, wpisać sobie to w CV. Ale ani żadna chwała, ani kasa ci z tego powodu nie wpadnie. Więc przestań gardłować, bo nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.

@Sernik2323: Kolejny imbecyl analfabeta?
@Jegwan To po co zatrudniać kogoś niekompletnego? A chyba, że jest z najbliższej rodziny. Wynagrodzenie będzie miała w rozpoznawalności, wpisie w CV i doświadczeniu. Znając pisowska patologię, kasę też jakaś dostanie. Nie wspominając że odniosłeś się do wybranego fragmentu mojego posta, to Twoja logika i tak legła w gruzach. I tym gorzej dla niej, że na kształt Twojego państwa, będąc uchem prezydenta będzie miała pośrednio wpływ osoba niekompetentna.
@Galactus: tak będzie, tak jest w gwiazdach zapisane. Nie żeby dziewczyna miała otwarte drzwi (co podkreślają wszyscy - nawet najgorsi wrogowie PiSu, że jest wybitnie zdolna) do najlepszych kancelarii w Europie. Poza tym wiadomo, że jak chce się dostać do spółki skarbu państwa, to trzeba najpierw zostać doradcą społecznym prezydenta, nie żeby wrzucali tam byle szwagra byle posła.