Wpis z mikrobloga

A tak sobie chcę trochę ponarzekać wiec wiecie co mnie wkurza?
Odzyskiwanie pieniędzy z ubezpieczenia. Płacisz i płacisz tym huikom a jak przyjdzie kolej na to żeby oni mi zapłacili, to zawsze trwa to za długo, trzeba wypełnić pierdylion papierów a jeszcze coś wymyślą żeby wypłacić jak najmniej a najlepiej wcale.
  • 37
  • Odpowiedz
@Paula_pi: Bo doić kase to trzeba umić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja np miałem wypadek samochodowy i zgłosiłem, że przewoziłem tablet i telefon i pękła szybka i normalnie mi przelali +1000zł za naprawę xD

Raz też dostałem 5k za zderzak w 15 letnim syfie (Ford Galaxy Mk2) xD

W ogóle mam w nim zamontowany hak z tyłu, więc jak ktoś mi wjedzie w dupe to zazwyczaj jego
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Paula_pi: CD
To tak samo jak gdy coś kupujesz vs gdy oddajesz na gwarancję. Zupełnie inne traktowanie. Robią wszystko, żeby cię zniechęcić
  • Odpowiedz
@Paula_pi Jezu tak :((((( nawet nie chce mi się myśleć o kupowaniu ubezpieczenia na cokolwiek bo jakby przyszło co do czego to by było tak jak mówisz. Okrutne
  • Odpowiedz
@Paula_pi Tu jest Polska i tu się "żyje". Chyba sama sobie dałaś odpowiedź na swój post. Jaki kierunek należy obrać by przetrwać i jak postępować. Pytanie tylko czy Ci odpowiada taki styl życia.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: ostatnio sytuacja: sprawca oswiadczyl zgodnie z poszkodowanym i jeszcze dwoma swiadkami oswiadczyli jak przebiegla szkoda a ubezpieczyciel ze nie zaplaci bo jego rzeczoznawca twierdzi ze to tak nie moglo byc i #!$%@? xd
  • Odpowiedz
@Paula_pi Qrcze no patrz Pan. Jakoś od siedmiu lat nie jestem rezydentem PL i ani razu nie pomyślałem, że ktoś próbuje mnie w wała zrobić a różne sytuacje w życiu były. Może to ze mną coś nie tak ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Paula_pi: Ja znowu się miło zaskoczyłem ostatnio. Jechałem autem teścia na wakacje. 600km od domu na parkingu koleś przy cofaniu wgniótł mi drzwi. Zero rys, tylko lekkie wgniecenie które przyssawka do wieszania ozdób na szybie sami to zrobiliśmy i nie ma śladu.

Spisaliśmy dane itp. Wypełniłem wniosek online dołączyłem zdjęcia. Po 2h dzwonią z ubezpieczalni że 300zl dają. Mówię że wyjdzie więcej, no to gadka że przyjedzie rzeczoznawca to sprawdzić następnego
  • Odpowiedz
@sgtmanuel: O zdrowotne? Jeszcze wieksze zlo. Udalo mi sie kiedys na cos zachorowac. Okazalo sie, ze ta akurat choroba nie znajdowala sie na bardzo krotkiej liscie ubezpieczyciela. Co ciekawe - byla tam nawet jakas choroba ginekologiczna. Szczesliwie na te nie zachorowalem
  • Odpowiedz