Wpis z mikrobloga

Nawet własne ciało daje mi subtelne sygnały, że może byłoby lepiej gdybym się już nie budził xD Podczas snu, oczywiście, mam kilka godzin zamknięte oczy. Co powoduje, że mam ładną intensywną ciemną zieleń w tęczówce. Ale w ciągu dnia, gdy mam oczy otwarte, na skutek światła zieleń zmienia się w odcień jaśniejszy, mdły, rozmymłany jakby dopiero co wyrzygane warzywa. Taka subtelna zachęta do zamknięcia oczu na wieczność ( ͡° ʖ̯ ͡°) Do tego za duży nos i deficyt podbródkowy. Powinienem wieczność w ciemnościach spędzić smażąc się w piekle za karę, że przegrałem loterie genową
#przegryw ##!$%@?
  • Odpowiedz