Wpis z mikrobloga

Kiedyś w pracy miałem takiego Mateuszka... #!$%@?ł wszystkich do szefostwa. Od drobnostek po grubsze sprawy. Po drugiej większej inbie cały zakład mówił do niego "Konfiteusz" xD


@ibiza_Driver: Ohui. Dlugo tam porobil?
@abyssos666: Przez pierwsze 4 miesiące było ok. Znaczy nikogo nie #!$%@?ł etc. Widzieliśmy, że był nieco dziwny, miał jakieś problemy nerwowe i ze snem. Ale ogółem wydawał się nieszkodliwy. Pracował całkiem nieźle ale chodził taki roztrzęsiony jakby ze strachu, cholera wie. Dostawał przedłużenie umowy z miesiąca na miesiąc bo właśnie przez taki dziwny, bojaźliwy sposób bycia szefostwo nie dało mu dłuższej umowy. Szkoda mi było chłopa no to zasugerowałem szefostwu, żeby