Wpis z mikrobloga

Na studiach miałem taki zwyczaj że co roku umyślnie zmieniałem pokój w akademiku, aby poznać nowych ludzi co rok i wymieniać swoje środowisko. Na czwartym roku trafiłem na niezlego agenta, sąsiada z sąsiedniego pokoju (wspólny łącznik że zlewem). Gość był imprezowiczem i alkusem, coś jak bohaterowie Warsaw Shore. Do tego był bogaty i total Chad. Współlokator trafił mu się informatyk, stereotypowy. Serio. Nie rozmawiali wcale. Nienawidzili się. Chad miał w zimę taktykę wykurzenia kolegi z pokoju niezłą. Postanowił że tak mu życie utrudni, że tamten poprosi o przeniesienie. Mianowicie, na noc otwierał Chad okno, zwłaszcza jak mróz był, sam kładł się w śpiwór i spał. Tak, w spiworze, na łóżku. Informatyk nic na to nie mówił, tylko przywiózł druga kołdrę, kalesony, i tak spał. Chad potem zmiękł i zrezygnował z planu misternego.
Na informatyka nawet robienie imprez i sprowadzania ćpunów w ciągu dnia nie pomagało. Nieraz była impreza u nich w pokoju, patrzę, siedzi z 10 osób jak nie więcej, piją, heheszkują, a informatyk słuchawki na uszy i w OGame gra.

W sumie to obaj byli spoko, ja i mój współlokator, z oboma utrzymywaliśmy dobre stosunki, z Chadem piliśmy i jego kumplami, z informatykiem gadaliśmy i poznaliśmy jego kumpli, piliśmy też i graliśmy w Warhammera papierowego.

Studia to świetny czas.

#truestory #studbaza #studia #akademik #heheszki #chad
  • 109
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@crazykokos: Ziew. Nuda. Potrzeba atencji aż wyziera z Ciebie, a chęć dowartościowania się i aprobaty jest widoczna jak Chrystus ze Świebodzina. Słabo jak na "wykształconą" kobietę z dobrą pracą, że miejscem, gdzie szukasz poklasku, jest portal z anonami. Znam tabuny osob, które zrobiły magistra, a jedyne co powinny zrobić, to lobotomię. Zauważam jeszcze prawidłowość wśród tych osób - im niższe loty intelektualne, tym bardziej epatują ukończeniem wyższej szkoły remontowania karniszy
  • Odpowiedz
@crazykokos:

A ja miałam znajomości w administracji i w radzie mieszkańców to miałam taki jeden z lepszych pokoi

nie przyznaliśmy się oczywiście, ale za karę wyłączyli internet w całym akademiku dopóki nikt się nie przyzna xD ludzie #!$%@?, włączcie nam internet! A ja się śmieje pod nosem- akurat się przyznam xD

dorobiłam sobie klucz, pierwotny radzie oddałam i elo. I tak nikt tam nie chodzi, wiec mam sale na wyłączność xD

Generalnie szlam sobie tam
  • Odpowiedz
@crazykokos: nie, ale chwalenie się tym, że jesteś osobnikiem aspołecznym i organizowałaś burdy, żeby komuś zrobić na złość już tak. Za dużo dr house'a i myślenia, że cynizm jest przywarą ludzi inteligentnych.
  • Odpowiedz
@tuf_wedrowiec: Lubię gnębić słabszych :) robiłam to juz w przedszkolu, potem w podstawówce biłam chlopakow, w gimbazie tez były akcje, w liceum tez miałam kilka kozłów ofiarnych:) jedna z takich wysokich schodów zepchnęłam raz:) wiec na studiach tez to lubiłam. Każdy lubi co innego, nie interesuje mnie co ty lubisz. Mnie bawią takie zakompleksione słabe osoby ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
To jest twoje zdanie a ja mam swoje:) twojego oczywiście nie biorę pod uwagę :)


@crazykokos: Poza tym, musisz mieć teraz smutne życie skoro przeżywasz orgazmy nad tym, że się kiedyś #!$%@?łaś. Czy masz coś ciekawszego niż to że się #!$%@?łaś i jesteś prostaczką?
  • Odpowiedz
@CampbellPrice: Mam, ale takie historie nie dla wykopków. Jestem tu tylko zeby triggerowac, bo to uwielbiam i wiem DOSKONALE jakie historie podnoszą ciśnienie piwniczakom :)) na codzień, wśród znajomych i w życiu zawodowym muszę być taktowna i profesjonalna, wiec cały syf sobie spuszczam tutaj i czekam na poruszonych wykopków. Praktycznie każdy mój wpis to gorące, prościzna ta gra w wypok :)))
  • Odpowiedz
bo to uwielbiam i wiem DOSKONALE jakie historie podnoszą ciśnienie piwniczakom :)) na codzień, wśród znajomych i w życiu zawodowym muszę być taktowna i profesjonalna, wiec cały syf sobie spuszczam tutaj i czekam na poruszonych wykopków. Praktycznie każdy mój wpis to gorące, prościzna ta gra w wypok :)))


@crazykokos: Wymaga to sporo czasu, czyli nie masz nic ciekawszego do zrobienia. Smutniejsze to od bycia przegrywem, bo taki zwykle ma jakieś
  • Odpowiedz
nie wyrabiam z odpisywaniem sfrustrowanym wykopkom :)


@crazykokos: Jeżeli takie drobne sprawy sprawiają tobie taką ekstatyczną radość, to znaczy, że nasz nudne życie. Receptory masz świeże nieskalane żadnymi przyjemnościami. Wystarczy je musnąć i przeżywają orgazm. Z jednej strony zazdroszczę bo mało ci trzeba do szczęścia, a z drugiej współczuję, bo przez ostatnie lata pewnie żyłaś smutniej od największych piwniczanych przegrywów z wykopu.
  • Odpowiedz