Wpis z mikrobloga

Potrzebna diagnoza.
Od jakiegos roku zdarzało się, że silnik "szarpał" - tzn jakby na chwilkę zgasł i zaraz potem normalnie pracował. Bez różnicy czy na benzynie, czy na gazie. Zdarzało się to raz, dwa razy dziennie.
Dziś troszkę częściej się to działo, aż w końcu zaczął przygasać nie na ułamek sekundy, jak wcześniej, a na sekundę, dwie. Przejechałem tak może z 500 metrów i zgasł. Raz udało się go odpalić na chwilkę i już nawet podczas holowania nie włączył się.

Wtrysk jednopunktowy, z gazem. Beż żadnych immobilajzerów.
Świece wymienione 2 tygodnie temu.
Odkręciłem świecę - iskra była.
Próbowałem odpalić na odłączonym czujniku temperatury - nic.

Skoro to samo na gazie i na benzynie - to chyba nie układ paliwowy.
Iskra była, ale ponoć na powietrzu iskra łatwiej skacze niż w komorze spalania - może to cewka, albo przewody wysokiego napięcia? Ale to się podobno rzadko psuje. Przewody niczego nie dotykały, więc iskra nie miała gdzie uciec.

#mechanikasamochodowa
#naprawiajzwykopem
#samochody
#motoryzacja
  • 37
@vincent38: Co do iskry to zobacz jak jaką odległość przeskoczy. Na powietrzu powinna spokojnie przeskoczyć na 1-1,5 cm. Czasem jest tak że iskra przebije się przez palec w aparacie do ośki (szczególnie jeśli ktoś długo nie wymienia świec) i wtedy iskra na świecy przeskoczy w powietrzu ale nie da rady przeskoczyć na ten 1cm.
@ZbeszczeszczonyPrzezSondoweK: U mnie nie ma przepływomierza. Przewody mają 8 lat. Ale jeśli to przewody to ten przewód łączący cewkę z rozdzielaczem - iskra musiałaby zanikać na wszystkich świecach.

Czytam o czujniku Halla, może to być tez jakiś przekaźnik, z tych koło bezpieczników.
@ZbeszczeszczonyPrzezSondoweK: Doczytałem - u mnie jest przepływomierz, tylko że mechaniczny (zmyliło mnie to, że w nowszych jakieś delikatne cudo wstawiają), jednak gdyby to był przepływomierz to nie gasłby nagle, tylko jakies falowanie obrotów itp. Poza tym próbowałem odpalić z otwartym filtrem i nic.
@vincent38: A teraz nie odpali się nawet na gazie? Czy nigdy nie odpalał na gazie. A jak masz wtrysk machaniczny i nie jest to jakaś błachostka (jak padnięta pompa paliwa) to może być ciężko dojść do tego co się dzieje.
@vincent38: Kable powinno się wymienić razem ze świecami. To się zużywa jak opony. Traci swoje właściwości. Możesz mieć problem z rozruchem w wilgotny dzień. Radio będzie jaja robić. Szybciej się alternator zużyje, więcej pali itd. Cały układ elektryczny dostaje po dupie. Co może wygenerować poważniejsze awarie. Przeciw masz tylko to że trzeba wydać parę groszy. Tak ja uważam w dłuższej perspektywie.
Gasłby. Tym bardziej, że to się nasilało. Nie wystąpiło nagle.
@biskup2k: @ZbeszczeszczonyPrzezSondoweK: @kubaszub: @futurememories:

Jak to z osiemdziesiątką zwykle bywa awaria okazała się bardziej prozaiczna niżby mogło się wydawać. Wystarczyło wtyczke od Halla (przy kopułce) wyciągnąć i włożyć. I jak renkom odjoł.
Nawet zaśniedziała nie była. Próbując go wczoraj odpalić ruszałem tą wtyczką, trzeba było wyciągnąć zawleczkę i ją odłączyć całkowicie.

Zastanawia mnie dlaczego iskra była - nawet jak to przypadek był, że akurat wtedy połączyło - to
@biskup2k: @ZbeszczeszczonyPrzezSondoweK: @kubaszub: @futurememories:


@vincent38: Za wcześnie ją pochwaliłem - 10 km jechała jak nowa - silnik równo pracował (wcześniej na luzie miała jakby za małe obroty), obrotomierz wreszcie działał - wcześniej czasem działał, czasem nie, a najczęściej to podrygiwał.

Po 10 km 2 godziny postoju i powrót - pierwszy kilometr i już zaczęły się te chwilowe odłączenia silnika, potem tak jak wcześniej - coraz dłuższe przerwy,
@vincent38: Zobacz czy gdzieś na głowicy silnika w okolicy alternatora jest przykręcony przewód masowy oczkiem. Czasem on może nie łączyć a to masa dla ECU. A takie zanikanie iskry to raczej typowe dla czujnika halla.