Wpis z mikrobloga

@Halav pewnie odpalali go w którymś z ciepłych Stanów, następnie transportowali na Alaskę bez gaszenia i tak chodził do końca zimnej wojny, żeby nie stygł ( )
@Halav: @WykopekNaPolEtatu: mój dziadek miał Ursusa C330 i jak chciał go w zimie rozpalić to najpierw ładował akumulator całą noc, potem rozpalał małe ognisko pod silnikiem i po chwili wlewał w chłodnicę ciepłą wodę (ale nie wrzątek bo by pękł blok! Potem uruchamiał grzanie świecami i kręcił aż zapalił. Taki zapalony ciągnik musiał chwilę pracować zanim rozgrzał się do odpowiedniej temperatury
Dolna granica to -35/-40, sama maszyna nie jest problemem ale obsługa tak. Np F-16 w bazie Elmendorf na Alasce trzymane są w specjalnych hangarach, po otwarciu drzwi mają maksymalnie 15min na wypuszczenie eFa, to górna granica ze względu na bezpieczeństwo personelu nadziemnego. Gdyby maszyna się rozbiła to ekipa poszukiwawcza też jest narażona.

Niżej ciekawy film na ten temat, takie zimno to nie tylko problemy - dla silnika w F-16 to dodatkowy kop
rolerek - Dolna granica to -35/-40, sama maszyna nie jest problemem ale obsługa tak. ...