Wpis z mikrobloga

#psy #opole
to co dzieje sie w schoniskach to jakas komedia na miare polskiej rzeczywistosci XDD
Moi znajomi, ktorzy maja owczarki, trenuja z nimi, poswiecili cale zycie dla tych psow chca adoptowac malego pyrdka. Myslalam, ze na takich wlascicieli to schroniska tylko czekaja bo takiej opieki niektore dzieci nie maja, a co dopiero psy.
Wybrali na stronie schroniska jakiegos szczeniaka, na oko 3-4mies, calkiem slodki.
Wypelnili dluga ankiete adopcyjna i....
.... dostali odpowiedz, ze pies w tym wieku musi miec kwarantanne.
To wszystko (ʘʘ) zadnego wytlumaczenia o co chodzi, zadnego "nie pasujecie nam", "prosze nas odwiedzic i poznac pieska", albo pocalujcie nas w dupe.
Myslalam, ze schron w opolu ma super ekipe, kiedys tam pomagalam i naprawde spoko bylo, na zadnych psiarskich stronach o takich historiach jeszcze nie czytalam, ale moze zarzad sie zmienil i wprowadzaja nowa polityke schroniska "im mniej adopcji, tym wiecej kasy dla nas"
I na to ida nasze podatki, na to dzieci w szkole wydaja swoje oszczednosci, na to skompla caly czas w zbiorkach - dajcie nam kase, tyle biednych pieskow czeka []
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Vittel: w miejskim schronisku w moim mieście wszystkie nowo przyjęte psy są do adopcji dopiero po 2 tyg kwarantanny... może tu zwyczajnie o coś takiego chodziło ¯\_(ツ)_/¯

Różnie jest ze schroniskami i fundacjami w PL ze wszystkim innym zresztą jest podobnie :p Czasem znajdziesz normalnych pomocnych ludzi, a gdzie indziej oszołomów co będą się o wszystko czepiać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Vittel: to byś chciał kota przygarnąć... Łatwiej dziecko adoptujesz niż siersciucha. Wymagania takie co do lokalu, jakbyś miał chodowle otwierać, balkony i okna osiatkowane, brak wychodzenia, umowy przedwstępne, bezwzgledna zgodna na wizytacje społecznych kontrolerów do 2 lat po adopcji, w formie niezapowiedzianej kontroli, opinie psyhologa, behawiorysty...
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Vittel: chcieliśmy z narzeczoną adoptować kota, cała Opolszczyzna to jest dramat jeżeli chodzi o te sprawy. A to zabezpieczenia okien inne niż chcemy (musi być siatka, blokada jest be!), a to kot którym sie interesujemy nagle znalazł dom (później ogłoszenie wisi dalej). W schronisku w Opolu w sumie stwierdzili ze w ogóle nie mają kotów (mimo ze ewidentnie były), ale w razie czego mogą dać nam małe które ktoś podrzucił. No
No okej, ale najpierw ankieta, nalot i oświadczenie od właściciela mieszkania ze zgadza się na Zwierzęta.


@Matt3rs: najlepsze, ze znajomi sie na to zgadzaja, jeszcze w tej sferze popieramy to bo czesto ludzie biora siersciucha bez pytania wlasciciela mieszkania o to, albo by sprawdzic czy nowy wlasciciel dba o adopciaka - jest to nie mile dla nas, ale widac w tym sens. Jednak to jak ich potraktowano przekracza wwszelkie granice, jedno
... może tu zwyczajnie o coś takiego chodziło ¯_(ツ)_/¯


@mikaliq: tylko czy to kwestia moich znajomych by dociekali co miala na mysli facetka ze schroniska piszac to jedno zdanie jako cala odpowiedz do ankiety? Nie bylo wytlumaczenia o co chodzi. Wydaje mi sie ze w ankiecie bylo pytanie o spacery, znajomi wpisali, ze parogodzinne wypady to dla nich norma ze wzgledu na inne psy i chyba chodzi im o to ze