Aktywne Wpisy
wiedzmy +63
Ta społeczność jest tutaj taka j*bnięta, że szkoda słów.
W 5 godzin, typ dostał 400 plusów pod wpisem, w którym twierdzi, że jeżeli ktoś ma tatuaż, to ma defekt, musi się leczyć i nie miał dobrych rodziców
Nie wiem ile trzeba mieć lat, albo co trzeba mieć w głowie, żeby tak kategoryzować ludzi, ale na pewno nie wiele.
@daeun obgadujo inteligencie xd
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
W 5 godzin, typ dostał 400 plusów pod wpisem, w którym twierdzi, że jeżeli ktoś ma tatuaż, to ma defekt, musi się leczyć i nie miał dobrych rodziców
Nie wiem ile trzeba mieć lat, albo co trzeba mieć w głowie, żeby tak kategoryzować ludzi, ale na pewno nie wiele.
@daeun obgadujo inteligencie xd
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
daeun +21
Nie ma chyba bardziej żałosnego widoku jak dorosły facet płaczący w internecie ze strachu przed wstąpieniem do wojska.
Prawdziwy mezczyzna, ojciec, katolik doskonale rozumie jakie ma powinnosci wobec panstwa, które zapewnia mu ochrone granic, opieke medyczną czy edukacje jego dzieci. W chwili zagrożenia pierwszy chwyci za karabin nie po to by bronic interesow polityków, a przedewszystkim wlasnej rodziny i ziemi.
Zabawne, ze te same wykopki, ktore jeszcze kilka lat temu krzyczeli "kosciol,
Prawdziwy mezczyzna, ojciec, katolik doskonale rozumie jakie ma powinnosci wobec panstwa, które zapewnia mu ochrone granic, opieke medyczną czy edukacje jego dzieci. W chwili zagrożenia pierwszy chwyci za karabin nie po to by bronic interesow polityków, a przedewszystkim wlasnej rodziny i ziemi.
Zabawne, ze te same wykopki, ktore jeszcze kilka lat temu krzyczeli "kosciol,
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Chimichanga z kurczakiem i pieczarkami
TL;DR:
Porcja dla 5 - 8 osób
Przepis zapożyczony z kanału YT Foodwishes i lekko zmodyfikowany. Nie jest to więc moje autorskie danie, ale może przyda się komuś przepis w języku polskim.
Składniki najlepiej dobrać "na oko", gdyż dokładne proporcje nie mają tutaj dużego znaczenia. Należy je dobrać na podstawie własnych preferencji. Ja na przykład używam mniejszej ilości pieczarek i dodaję więcej pikantnej papryki. W komentarzu załączę zdjęcie poszczególnych składników na patelni.
Składniki: (proponowane proporcje)
1,5szt białej cebuli (jeśli są mniejsze to 2)
5 - 6 średnich brązowych pieczarek
200g boczku surowego wędzonego, najlepiej w plastrach
600g piersi z kurczaka (można zastąpić polędwiczkami lub mięsem z udek)
6 papryk peperoni
2-3 papryki jalapeno
Olej do smażenia (ja lubię zastąpić go tłuszczem wytopionym z boczku)
Słoik papryki chipotle w zalewie adobo lub inna dowolna forma chipotle (jeśli są suche to dobrze je najpierw namoczyć w niewielkiej ilości oleju lub salsy pomidorowej - w przeciwnym wypadku łatwo je przypalić)
przyprawy: kmin rzymski, sól, pieprz, tymianek, kolendra (liście). Ja lubię dodać też łyżeczkę przyprawy do kuchni meksykańskiej
8 tortilli pszennych, ja używam grilowanych
200g żóltego sera typu cheddar, red leicester lub podobnego
Jedno białko kurze
Dodatkowo:
gęsta kwaśna śmietana z dodatkiem czosnku i grubo mielonego pieprzu
Salsa pomidorowa:
2 duże pomidory
1 czerwona cebula
Sok z jednej limonki
liście kolendry
Przygotowanie:
Boczek w plastrach pokroić na drobne paski i na minimalnym ogniu smażyć 30-40min, aż boczek stanie się chrupiący i puści większość tłuszczu. Boczek odstawiamy na bok, tłuszcz możemy wykorzystać w kolejnym etapie do smażenia.
Białą cebulę, paprykę oraz pieczarki kroimy w drobną kostkę (w zależności od upodobań można usunąć nasiona z papryki). Wrzucamy całość na głęboką patelnię, podsmażamy na intensywnym ogniu, następnie pozostawiamy do podduszenia i zredukowania (papryka i pieczarki puszczą wodę).
Kurczaka kroimy w drobną kostkę. Podduszone warzywa i grzyby na patelni zsuwamy na boki, dodajemy na środek odrobinę tłuszczu, dorzucamy kurczaka, podsmażamy na intensywnym ogniu, mieszamy całość i znów dusimy kilka - minut. Jeśli kurczak nie będzie w pełni zrobiony to nie szkodzi, bo i tak będziemy później całość piec. Trzeba uważać by nie przypalić warzyw. Teraz czas na przyprawy, ja stosuję takie proporcje: 3 płaskie łyżeczki kminu rzymskiego, pół łyżeczki soli, pół łyżeczki pieprzu, 2 łyżeczki kolendry i łyżeczka przyprawy do kuchni meksykańskiej.
Całość powinna mieś dość gęstą i wilgotną konsystencję. Dodajemy usmażony na początku boczek, dodajemy cały słoik chipotle, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia.
W tym czasie cały żółty ser ścieramy, ja lubię robić to na drobnym oczku, ale nie jest to wymagane - mogą być też szersze wiórki. W przypadku gdy mamy miękki ser - trzeba uważać by nie zbijał się wewnątrz tarki ponownie w grudki. Tak potarty ser dodajemy do naszej masy DOPIERO po jej wystygnięciu - nie chcemy żeby ser roztopił się na tym etapie, ma on się ładnie wymieszać z całą masą.
Bierzemy suchą patelnię i rozgrzewamy ją na średnim ogniu. Na patelnię rzucamy jedną tortillę i grzejemy ją, aż poczujemy gorąco z drugiej strony. Następnie zdejmujemy, odwracamy i grzejemy jeszcze kilka sekund. Wymaga to nieco wprawy - placek ma być gorący, ale w takim stopniu by można było go trzymać w dłoni. Dzięki podgrzaniu tortille stają się bardziej elastyczne.
Na podgrzaną tortillę wrzucamy 2-3 łyżki przygotowanej wcześniej masy. Teraz zawijamy: najpierw część tylną do góry, następnie do wewnątrz części boczne i na koniec całość przewracamy do przodu. Otrzymujemy w ten sposób zamkniętą ze wszystkich stron sakiewkę. Idealnie powinny nam wyjść prostokąty, ale to kwestia wprawy - za pierwszym razem nie wychodzą tak ładnie. Dobrym pomysłem jest posmarowanie zawijanych części białkiem - dzięki temu mamy pewność, że nic nam później nie wypłynie.
Ważny moment: otrzymane sakiewki musimy podsmażyć z obu stron. Na patelnię dajemy odrobinę oleju, rozgrzewamy na średnim ogniu. Smażymy najpierw stronę zawijaną. Wystarczy 20-30 sekund z każdej strony, by tortilla ładnie się zarumieniła. Polecam robić jedną na raz, żeby niczego nie przypalić. Celujemy w złoto-brązowy kolor. W oryginale chimichanga smaży się w głębokim tłuszczu, co sprawa że danie jest wyjątkowo tłuste - tutaj tego unikamy.
Tak usmażone sakiewki pieczemy 13-15 minut w temp 180 stopni.
Uwaga: danie jest bardzo sycące, więc zróbcie na początek po jednej na osobę.
Z podanych ilości wychodzi 7-8 chimichanga.
Składniki salsy (pomidory i cebulę) kroimy w drobną kostkę, dodajemy sok z limonki i 2-3 łyżeczki kolendry. Doprawiamy solą i pieprzem. Jeśli dla kogoś "farsz" okaże się zbyt mało słony, można to zrównoważyć soląc mocniej salsę.
Podanie:
Na wierzch chimichanga dajemy 1-2 łyżeczki salsy i tyle samo kwaśnej śmietany z czosnkiem. Jako że danie świetnie współgra z salsą, to zawsze daję jej dodatkową porcję obok. Dodatkowo można dodać guacamole, ale ja za nim nie przepadam.
Danie jest dość skomplikowane i czasochłonne. Najwięcej czasu pochłania krojenie składników i duszenie wszystkiego na patelni. Po przygotowaniu masy zawijanie i smażenie idzie dość sprawnie i szybko. Jako że z tych ilości otrzymujemy 7-8 sakiewek, można je zamrozić (najlepiej w woreczkach by się nie posklejały). Potem wystarczy wyjąć je na godzinę z zamrażarki, upiec i będą tak samo dobre jak te świeżo przygotowane.
Danie jest o tyle łatwe, że trudno je zepsuć. Należy bardzo uważać przy smażeniu, w każdym innym etapie proporcje można dowolnie zmieniać a miękkość masy dopasować do własnych upodobań.
Komentarz usunięty przez moderatora