Wpis z mikrobloga

#perfumyptasznika #perfumy 40 / 50

Paco Rabanne Invictus (2013)

Widać już końcówkę moich recenzji, więc pozwolę sobie na jeszcze jedną recenzję zapachu, który niesamowicie polaryzuje - jedni go lubią, inni nienawidzą i raczej nie pozostawia nikogo obojętnym. Ja nie będę ściemniał - nie przepadam za nimi i gdyby perfumy były aktorami, Invictus byłby dla mnie Mariuszem Węgłowskim.

̶I̶n̶v̶i̶c̶t̶u̶s̶ ̶t̶o̶ ̶w̶o̶d̶n̶o̶-̶a̶r̶o̶m̶a̶t̶y̶c̶z̶n̶o̶-̶s̶y̶n̶t̶e̶t̶y̶c̶z̶n̶y̶ ̶z̶a̶p̶a̶c̶h̶.̶ ̶M̶o̶ż̶n̶a̶ ̶w̶ ̶n̶i̶m̶ ̶w̶y̶o̶d̶r̶ę̶b̶n̶i̶ć̶ ̶d̶w̶i̶e̶ ̶g̶ł̶ó̶w̶n̶e̶ ̶p̶ł̶a̶s̶z̶c̶z̶y̶z̶n̶y̶,̶ ̶j̶e̶ś̶l̶i̶ ̶c̶h̶o̶d̶z̶i̶ ̶o̶ ̶k̶o̶m̶p̶o̶z̶y̶c̶j̶ę̶ ̶-̶ ̶m̶o̶r̶s̶k̶ą̶ ̶i̶ ̶c̶y̶t̶r̶u̶s̶o̶w̶ą̶.̶ ̶W̶ ̶m̶o̶r̶s̶k̶i̶e̶j̶ ̶w̶i̶d̶n̶i̶e̶j̶ą̶ ̶-̶ ̶a̶ ̶j̶a̶k̶ż̶e̶ ̶-̶ ̶n̶u̶t̶y̶ ̶m̶o̶r̶s̶k̶i̶e̶ ̶i̶ ̶a̶m̶b̶r̶a̶,̶ ̶w̶ ̶c̶y̶t̶r̶u̶s̶o̶w̶e̶j̶ ̶z̶a̶ś̶ ̶-̶ ̶p̶o̶m̶a̶r̶a̶ń̶c̶z̶a̶ ̶o̶r̶a̶z̶ ̶g̶r̶e̶j̶p̶f̶r̶u̶t̶.̶ ̶Z̶a̶ ̶b̶a̶r̶d̶z̶o̶ ̶m̶ę̶s̶k̶ą̶,̶ ̶s̶z̶o̶r̶s̶t̶k̶ą̶ ̶w̶r̶ę̶c̶z̶ ̶b̶a̶z̶ę̶ ̶o̶d̶p̶o̶w̶i̶e̶d̶z̶i̶a̶l̶n̶e̶ ̶s̶ą̶ ̶n̶a̶t̶o̶m̶i̶a̶s̶t̶ ̶m̶e̶c̶h̶ ̶d̶ę̶b̶o̶w̶y̶,̶ ̶p̶a̶c̶z̶u̶l̶a̶ ̶o̶r̶a̶z̶ ̶
Dobra blablabla #!$%@?, czuję że nie ma sensu nawet próbować rozbierać tego zapachu na czynniki pierwsze. Na pewno znasz Invictusa, na pewno go "minąłeś", choć może nawet tego nie wiesz. To zapach, którego nie wypada nie znać - ale nie dlatego, że jest jakimś arcydziełem, tylko dlatego, że są pierwszą ligą perfumowego mainstreamu i wyłapać zapach tej cynamonowo-morskiej gumy balonowej jest niebywale łatwo.

Żeby jednak nie było - nie jestem jakimś perfumowym purystą i naprawdę doceniam wiele mainstreamowych zapachów, ale Invictus i wszystkie jego pochodne na długo ukonstytuowały się w kanonie perfumowego bezguścia - tj. same w sobie nie są jakieś paskudne, ale wiele mówią o nim jego nosiciele, którzy mają tendencję to przesadzania z nim. Serio, overspraying Invictusa to dla image'u mniej więcej to samo, co t-shirt marki CK Jeans, wzorzyste spodnie Fendi, pasek Gucciego i złoty kajdan - wszystko kupione na bazarze w Turcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Plusem Invictusa są na pewno dobre parametry - ale wynikające raczej z tego, że to po prostu mocny, wyrazisty zapach i przy nadmiernej aplikacji tworzą zapachową chmurę. Drugi plus to fakt, że podoba się kobietom. Nie będę z tym polemizował - i moja dziewczyna, i siostra mojej dziewczyny w teście blotterowym wskazały Invictusa jako najładniejszy zapach (a rywalizował m.in. z YSL Y, Dolce Gabbana The One i innymi mainstreamowcami) i nie mam z tym najmniejszego problemu. Inna zaleta to zupełnie niezłe flankery - trochę czerpiące z tego generycznego DNA, ale zawsze z jakimś pomysłem na siebie.

Na minus - oprócz wszystkiego, o czym wspomniałem: masa klonów. Pierwszy z brzegu, o połowę tańszy Davidoff - Run Wild. Bez problemu wyczujesz w nim tę samą, syntetyczną, gumobalonową nutę.

Ocena zapachu:3,5 / 10
Trwałość: 8 / 10
Projekcja: 7 / 10

Cena: 180 zł za 100 ml
Fragrantica
Parfumo
ptasznik1000 - #perfumyptasznika #perfumy 40 / 50

Paco Rabanne Invictus (2013)

...

źródło: comment_1598899517Ks2rwV5ao48DKctQ15fqqT.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ptasznik1000: jeden z moich pierwszych zapachów to był The One EDT którego dostałem w prezencie. I w tamtym czasie było to dla mnie wow. Z Invictusem też miałem styczność i powiem szczerze że lepiej mi pachnie Invictus :D ale teraz ani jednego ani drugiego bym nie nosił. Rozszerz liczbę opinii co najmniej do 75 bo dobrze się te wysrywy czyta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ptasznik1000: To jest faktycznie TEN zapach, który czuje się wszędzie. Często przewijają się opinie, że na każdym rogu można wyczuć One Million, Sauvage, czy BdC. Tak średnio się zawsze zgadzałem z podobnymi głosami, bo Polacy w ogóle rzadko kiedy używają jakichkolwiek perfum. Pewnie jeśli by sporządzić jakąś statystykę bywalców klubów i tego typu przybytków, rzeczywiście okazałoby się, że te zapachy królują. Ale nie Invictus - on faktycznie jest wszechobecny :)
  • Odpowiedz
@ptasznik1000:
Nie wiem czemu to się tak podoba kobietom ( ͡° ʖ̯ ͡°). Opis zapachu trafny - mimo ze dla mnie neutralny, budzi skojarzenia z dyskotekowymi Sebkami w gruzach BMW.
  • Odpowiedz